Walka zwolenników „postępu” i „naukowego światopoglądu” ze światem „religijnych przesądów” i „starego porządku społecznego” przejawiała się w różny sposób. Od oddziaływania na opinię publiczną w środkach masowego przekazu, kulturze, pozyskiwaniu dla „sprawy” ludzi znanych, aktorów, elit intelektualnych, po postulaty wprowadzania przymusu państwowego. Towarzyszyły temu poszukiwania nowej, opartej na „nauce” etyce mającej poprawić los ludzi.
Pierwsze zinstytucjonalizowane formy walki ze starym porządkiem przyniosła rewolucja francuska.
Jakobińska Francja zmierzała do zastąpienia obrzędowości kościelnej świecką. Wprowadzono między innymi instytucję świeckich ślubów, zamiast świąt Bożego Narodzenia propagowano celebrowanie Nowego Roku. Niektórzy radykałowie przygotowywali się by zniszczyć instytucję rodziny.
Mary Wollstonecraft (1759-1797) ogłosiła manifest Obrona Praw Kobiety (A Vindication of the Rights of Woman), w którym zawarła taką oto myśl, że kobiety rodzą się równe z mężczyznami ( co nie wydaje się dziś kontrowersyjne), ale wyciągnęła z tego wniosek że dostają się w niewolę „tyranii rodziny”, a instytucja małżeństwa to „zalegalizowana prostytucja”. Brzmi znajomo?
Dla osób znających Manifest Komunistyczny Fryderyka Engelsa, na pewno. Sama Mary Wollstonecraft wyszła za mąż za amerykańskiego kapitana i zmarła wkrótce po urodzeniu dziecka. Nie doczekaliśmy się zatem odpowiedzi na pytanie czy małżeństwo i macierzyństwo zmieniły jej poglądy.
Culte de la Raison – ateistyczny kierunek myśli politycznej rozwijający się podczas rewolucji francuskiej – odrzucając istnienie Boga, głosił potrzebę niszczenia chrześcijaństwa w Europie, pochwałę ludzkiego umysłu i obyczajowy hedonizm. Jego zwolennicy skupieni byli w stronnictwie zwanym Hebertytami. Organizowali tzw. „święta Rozumu”, podczas których odbywały się uliczne parady. Niszczyli i profanowali przedmioty kultu religijnego, demolowano kościoły. W XIX w znaleźli licznych naśladowców i kontynuatorów.
Koniec wieku XIX i początek XX w obfitował wieloma prądami, których częścią wspólną była kontestacja zastanego porządku społecznego.