More

    Już przegraliśmy wojnę z: Niemcami

    Strona głównaFelieton sobotni Jana A. KowalskiegoJuż przegraliśmy wojnę z: Niemcami

    Polecamy w dziale

    Już przegraliśmy wojnę z: Rosją (1)

    Systemowe pozbawienie państwa polskiego sprawczości – nie jesteśmy ani odgórnie, ani oddolnie zarządzani – wyniknęło częściowo z zemsty Rosjan/komunistów na polskim narodzie – nie chcecie nas, to pożałujecie! Żałujemy, ja żałuję, że nie żyjemy w sprawnym państwie, ale potworku przez nich stworzonym

    G20? – czemu nie G10

    Czemu zawdzięczamy tak wysoką pozycję w światowym rankingu? Nie rzeczywistej pozycji, ale statystyce. A ta, jak wiemy, jest najwyższym stopniem kłamstwa. Odkłammy zatem trochę powierzchowne dane, którymi karmi nas system, przemilczając niekorzystne dla siebie szczegóły.

    Prawie wygraliśmy z Holandią

    Wreszcie polska drużyna zaczęła grać w piłkę, zamiast udawać i liczyć na szczęście. Ta zmiana zaczęła się od czasu, gdy trenerem został Jan Urban. Nie ma on do dyspozycji lepszych piłkarzy niż jego poprzednik. Zaproponował tylko inną organizację gry. Podobnej zmiany potrzebujemy w zarządzaniu Polską

    Myśląc Polska: wszyscy będziecie siedzieć!

    Wszyscy będziecie siedzieć! Słowa te kieruję do obecnych partyjnych polityków wszystkich partii. Ta błoga chwila nastąpi, gdy partyjny system III RP zstąpimy normalnością V Rzeczpospolitej i partyjni politycy przestaną mieć wpływ na nasze państwo i życie każdego z nas.
    Państwo polskie, żeby przeżyć kolejny rok, musi pożyczyć połowę swoich dochodów (1/3 budżetu). W tym samym czasie firmy zagraniczne zarobią w Polsce kolejne 120 mld zł. III RP - zaprojektowana przez gen. Kiszczaka dla ochrony interesów (post)komuny - upada na naszych oczach. Szkoda, że tak późno.

    Właściwie przegraliśmy z Niemcami dawno temu, zaraz po upadku komuny. Nowa elita władzy po roku 1989, postkomunistyczna i postsolidarnościowa, zachłysnęła się Zachodem. Widząc w nim zbawienie (była opozycja) i nową Centralę (byli komuniści). Za niedojrzałe dzieci, wymagające opieki i pomocy ze strony Zachodu, uznały się polskie elity polityczne. I pomoc tę dostały. 

    Jak wyglądała pomoc Niemców (pod fałszywą flagą Unii Europejskiej), dla Polski i pozostałych państw byłego Obozu, opisałem w roku 2012. Zostaliśmy zdominowani politycznie i podbici gospodarczo.

    Po 35 latach naszą porażkę możemy dostrzec w statystykach. W pełnych statystykach, a nie żonglerce aktualnego rządu (obecnego i poprzednich). Zestawienie, jakiego parę dni temu dokonał MTC, najlepiej obrazuje polskie „korzyści” z dołączenia do Unii Europejskiej. 

    Oddaliśmy państwom/gospodarkom Zachodu nasze zasoby – terytorium, gospodarkę i ludność – do zagospodarowania w ich najlepszym interesie, bez jakiejkolwiek zasady wzajemności. I tu, ciekawostka socjologiczna, 75% Polaków uważa, że przystąpienie Polski do Unii Europejskiej było dla Polski opłacalne, że zyskaliśmy. 

    Jest to opinia wbrew faktom i wbrew statystyce. Opinia emocjonalna wynikająca z systemowego kłamstwa naszych elit, uzależnionych finansowo od systemu brukselskiego. Poparta przez zblatowane z nimi media, zagraniczne i partyjne, które opanowały i zdusiły niezależność sektora czwartej władzy. Zniszczyły niezależność dziennikarzy i komentatorów. Ekspertów ekonomicznych kupiły zagraniczne instytucje. 

    Chyba nikt w Polsce nie zastanawia się o ile bardziej rozwinęlibyśmy się chroniąc nasz rynek przed podbojem przez Zachód i rozwijając się w oparciu o  zasoby własne, z kontrolowanym dopuszczeniem kapitału zachodniego. Rozwój, którym teraz szczyci się establishment III RP , został w dużej mierze sfinansowany przez kredyt. Teraz, żeby państwo polskie przeżyło kolejny rok, musi dopożyczyć 1/3 całego budżetu. To tak jakbyście zarabiali rocznie 100 tys., a wydawali 150 tys. 

    Zwłaszcza Niemcy zadbali, żebyśmy nie rozwinęli się w sposób zagrażający konkurencyjności ich gospodarki w Europie Środkowo-Wschodniej, którą od wieków traktują jako swoją strefę wpływów, pole do ekspansji gospodarczej i politycznej. To dlatego, sami uzależnieni od niemieckiej gospodarki i ich wpływu w Brukseli, nie jesteśmy w stanie nie tylko zreformować własnego państwa, ale też stać się liderem w regionie. Każde z sąsiadujących z nami państw wybierze i poprze bogate Niemcy, a nie biedną i uzależnioną od tychże Niemiec Polskę.  

    Tydzień temu pisałem, że przegraliśmy wojnę propagandową z Rosją. Przegraliśmy też wojnę propagandową z Niemcami. Daliśmy sobie narzucić absurdalną opowieść o Unii Europejskiej, jako dobrodziejstwie dla Polski. Nie mogło być inaczej w sytuacji przejęcia polskiego rynku medialnego przez koncerny niemieckie. Niemiecki podbój gospodarczy i polityczny Polski nie odbyłby się bez wcześniejszego podboju mentalnego. Fałszywa flaga UE bardzo Niemcom pomogła. 

    Tylko 25% Polaków chciałoby w tej chwili wystąpić z Unii Europejskiej, chociaż:

    – narzucany jest nam ideologiczny bolszewizm, porównywalny z sowieckim;

    – jesteśmy stale zagrożeni planowym napływem mas migrantów;

    – europejski Zielony Ład drenuje nam portfele, niszczy naszą niezależność energetyczną i największe bogactwo jakim jest węgiel;

    – odbierana jest nam wolność decydowania o swoim życiu i funkcjonowaniu państwa;

    – firmy zachodu Europy zyskują 10-krotnie więcej niż my na „współpracy” gospodarczej.

    Te 25% to dowód na upadek polskiego niezależnego myślenia o świecie i własnym państwie. Dla przypomnienia w referendum akcesyjnym w roku 2004 przeciwko wstępowaniu do Unii Europejskiej zagłosowało 40% Polaków, w tym skromny autor tego tekstu. O to świadome ogłupienie/oszukanie polskiego narodu oskarżam elity polityczne, które od 35 lat tworzą III RP. 

    Zwolennicy wspólnego europejskiego państwa zostali przekonani przez polityków tworzących obecnie Koalicję 13 Grudnia, że Polska będzie odgrywać w zjednoczonej Europie jakąś należną jej rolę, że to będzie prawie równa pozycja z państwami Zachodu. To dlatego chcą zjednoczonej Europy i głosują na Koalicję pod przewodem Donalda Tuska, dopatrując się w tym korzyści. Oskarżenia o zdradę interesu narodowego przyjmują ze zdumieniem i sami oskarżają PiS i Konfederacje o zdradę w interesie Rosji. No bo jak nie Zachód, to Wschód. To jest logika umysłów zniewolonych.

    Od „obozu patriotycznego”, od Prawa i Sprawiedliwości oczekiwałem kiedyś reprezentowania polskiego interesu narodowego. To było dawno, dawno temu. Już nie mam złudzeń. PiS jest formacją, która oszukała własnych wyborców. Podwójnie. Po pierwsze przekonując ich, że członkostwo w UE jest dla Polski korzystne, podczas gdy korzystne jest tylko dla polityków i zaplecza gospodarczego PiS. Po drugie wmawiając, że jest formacją patriotyczną, wolnościową i prawicową obyczajowo. Politycy tej partii potrafią pięknie i wzniośle mówić, i nic więcej.

    Żadne z tych zapewnień nie jest prawdą. Przyczyn jest zapewne kilka. Mogą to być hipokryzja, prywata, ograniczenie umysłowe, zwykłe nieudacznictwo. Najmniej podejrzewam członków tej formacji o celowe działanie na szkodę Polski, chociaż pojedyncze przypadki pewnie występują, jak wszędzie. 

    W efekcie, niezależnie od intencji, obecny establishment oddał Polskę Niemcom bez żadnej walki.

    Gdzie zatem teraz jesteśmy jako państwo i naród? Teraz, gdy czas dany nam na rozwój minął, a my go zmarnowaliśmy w interesie Niemiec i innych? Nie chcę być wulgarny, ale wygląda na to, że w czarnej d… Jak z niej wyjść, pomyślę przez tydzień. Też się zastanówcie.

    Jan Azja Kowalski

    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja