Od początku lipca w Bangladeszu trwały antyrządowe zamieszki. W ich efekcie premier Szejk Hasina Wajed uciekła parę dni temu do Indii, a wojsko powołało rząd tymczasowy. Na jego czele stanął przedsiębiorca i zarazem noblista, Muhammad Yunus, twórca idei mikrokredytów.
Była już wieloletnia premier tego kraju i jednocześnie córka ojca-założyciela Bangladeszu, próbowała utopić pokojowych demonstrantów, głównie studentów, we krwi. którzy protestowali przeciwko jej coraz bardziej autorytarnym i skorumpowanym rządom, we krwi.
Na jej rozkaz policja strzelała do protestujących przeciwko jej autorytarnym i skorumpowanym rządom, głównie studentom, ostrą amunicją. Zabito setki osób, w tym kobiety i dzieci. Wreszcie głównodowodzący wojsk Bangladeszu generał Waker uz-Zaman poinformował Hasinę, że wojsko nie będzie strzelało do swoich rodaków i nie będzie jej dalej chroniło. Dostała ona 40 minut na spadkowanie się i wyjazd z kraju. Czy na zawsze?
W niespokojnej historii Bangladeszu wszystko jest możliwe. W trakcie swojej krótkiej historii kraj ten doświadczył 30 zamachów stanu. W wyniku jednego z nich do władzy doszedł Ziaur Rahman, nieżyjący już mąż przywódczyni opozycji Chaledy Zia. Później zamordowany w jednym z dziesiątków politycznych zabójstw w Bangladeszu. W innym zamachu zginęła rodzina Hasiny, również związana z władzą.
Przez ostatnie dekady te dwie, nienawidzące się kobiety rządziły na przemian Bangladeszem, próbując zniszczyć siebie nawzajem. Hasina wsadziła nawet Zię do więzienia, z którego niedawno została uwolniona przez armię.
Ich konflikt był bardzo osobisty, ale też ideologiczny. Hasina reprezentowała lewicę, Zia prawicę. Hasina optowała za bliskimi relacjami z Indiami, niektórzy wręcz uważają, że uzależniła od nich Bangladesz. Zia z kolei, jak jej zmarły mąż, jest nacjonalistką i opowiada się za lepszymi relacjami z Zachodem kosztem Indii, których wpływ na wewnętrzna politykę Bangladeszu uważa za destrukcyjny.
W trakcie długich rządów Hasiny Bangladesz dynamicznie się rozwijał. Udało się wyciągnąć ze skrajnej biedy 20 milionów obywateli, a PKB na mieszkańca się potroiło. Jednocześnie rosły korupcja, niekompetencja, słabe zarządzanie, inflacja i bezrobocie.
Kroplą, która przelała czarę goryczy była tzw. ustawa kwotowa. Miała ona na celu zagwarantowanie pracy w publicznych instytucjach ludziom powiązanym z aparatem władzy. Hasina reprezentowała paternalistyczny stosunek do państwa i jego relacji ze społeczeństwem, który można określić mianem relacji patron-klient.
Obecny szef rządu, podobnie jak przywódczyni opozycji, opowiadają się za bardziej wolnościowym podejściem. Chcą żeby w Bangladeszu zatryumfowała przedsiębiorczość i to zapewniło dostatek państwu, które już teraz nazywane jest fabryką świata.
Patryk Patey