back to top
More

    Potrzebujemy cudu teraz i zawsze

    Polecamy w dziale

    Mentzen z Aspergerem chcą być prezydentem

    Sławomir Mentzen, lider Nowej Nadziei, kandydat na prezydenta, przyznał się do zespołu Aspergera. Przed wyborami 2023 poświęciłem mu cały cykl, próbując zaszczepić w nim trochę empatii do wyborców. Teraz już wiem, nie mogło się udać.

    Czynny żal i samokrytyka

    Jest szansa dla (neo)sędziów mianowanych w czasie rządów PiS – muszą złożyć samokrytykę i wyrazić czynny żal. To pomoże im zachować stanowiska. Jan Dziedziczak (PiS) nazwał to Orwellem. No dobrze? A gdy Instytucja Czynnego Żalu panowała w Polsce 2016-23, to nie był to Orwell?

    Religia w szkole – dla naszych dzieci, czy dla katechetów?

    Religia nigdy nie powinna zostać wprowadzona do postkomunistycznej szkoły. Zamiast tworzyć swoje katolickie szkoły Kościół uległ ludzkim słabościom. Pycha, lenistwo i chciwość zostały wykorzystane przez komunistyczne tajne służby, tworzące po 1989 roku nowy system.

    Lato, lato, a śmierć czeka!

    Czy czeka nas powtórka z covidowego szaleństwa? Powołanie na GIS dr Pawła Grzesiowskiego musi mieć jakiś cel. To ten sam pediatra, który tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie straszył wariantem C-19 tak mocnym, że umrze 10% Polaków.
    Donald Tusk zrobi wszystko, żebyśmy nie potrzebowali już cudu. Głupia jest ta opozycja wobec możliwej pomocy bożej. Módlmy się i pracujmy w zgodzie z Dekalogiem i Nauką Jezusa. I prośmy o cud nawrócenia dla naszych polityków, i dla nas.

    Nasz europejski premier twierdzi, że pod jego światłym przywództwem cud już Polsce nie będzie potrzebny. Dosyć to śmiała i ryzykowna teza. Wyobrażacie sobie Igrzyska Olimpijskie w Polsce? – to przecież musiałby być cud😉

    W naszej chrześcijańskiej wierze cud jest rzeczą naturalną i konieczną. Zaczęło się od Jezusa Chrystusa. Dokonał w swoim życiu wielu cudów uzdrowienia ciała i duszy. Warunek był jeden – ludzie chorzy na ciele i duszy prosili go o cud. 

    W dziejach Polski o cud modlono się przez wieki. O wskrzeszenie i ocalenie Ojczyzny przede wszystkim. Ostatnim znanym cudem z tej kategorii było ocalenie Warszawy i Polski w roku 1920. To do tego wydarzenia, do Cudu nad Wisłą nawiązał Donald Tusk. 

    Grzeszy swoją pychą nasz premier. Bardzo ciężko grzeszy. Jaki cud zatem jest nam potrzebny już, tu i teraz? To chyba oczywiste – nawrócenie Donalda Tuska. 

    To nie będzie łatwe. Donald Tusk ma na swoim koncie oprócz grzechu pychy (i pomniejszych) również grzech świętokradztwa. Publiczny grzech świętokradztwa. Zademonstrował go nam wszystkim przed wyborami prezydenckimi w roku 2005 – ołtarzyk w jego domu chwilę później niecudownie zniknął. 

    Módlmy się o nawrócenie Donalda Tuska. O to, żeby Pan Bóg ten grzech mu wybaczył i otworzył oczy, jak kiedyś Szawłowi. I w żadnym razie nie złorzeczmy mu, żebyśmy sami ciężkiego grzechu, jakim jest przekleństwo, nie popełnili. 

    Wracając do praktycznego widzenia cudu w naszej Ojczyźnie trzeba zauważyć, że Cud nad Wisłą zdarzył się tylko raz, właśnie w roku 1920. Dlaczego nie powtórzył się 20 lat później? Przywódcą Polski został Piłsudski, który podobnie jak Lenin uważał religię za opium dla mas. Dla głupców. Jego oficerowie uważali podobnie. Warszawa pod ich rządami stała się siedliskiem rozpusty, aborcji  i wszelkiej ezoterii, szatańskiej kpiny z Wiary. Warszawiacy zaczęli padać krzyżem i modlić się dopiero jak niemieckie bombowce zrzuciły na stolicę pierwsze bomby. Za późno.

    Jeszcze przed wybuchem II WŚ o zniszczeniu Warszawy wspominały dwie zakonnice: Rozalia Celakówna, która twierdziła, że Warszawa to miasto gorsze niż Sodoma i święta Faustyna:

    Pewnego dnia powiedział mi Jezus, że spuści karę na jedno miasto, które jest najpiękniejsze w Ojczyźnie naszej. Kara ta miała być – jaką Bóg ukarał Sodomę i Gomorę. Widziałam wielkie zagniewanie Boże i dreszcz napełnił, przeszył mi serce. 

    Szalona decyzja o wywołaniu Powstania Warszawskiego, podjęta wbrew interesowi Polski, wbrew Naczelnemu Dowództwu, z podpuszczenia sowieckiej agentury, dokonała dzieła. Warszawa została zniszczona.

    Czy zatem dziś na pewno nie potrzebujemy cudu, bo Donald Tusk jest najmocniejszy? Czy powinniśmy robić wszystko, żeby cud nie był potrzebny? 

    Głupia jest ta opozycja w stosunku do możliwej pomocy bożej. Pan Bóg dał nam rozliczne talenty po to, żebyśmy czynili sobie ziemię poddaną, również polską ziemię. Modląc się i pracując, w zgodzie z Dekalogiem i Nauką Jezusa, stworzymy Polskę silniejszą i lepszą niż jest teraz. Polskę dla wszystkich jej mieszkańców. Aby tak się stało polskie elity polityczne muszą się nawrócić i przyjąć boży porządek za najlepszy dla Polski. Tak przecież powstała nasza Ojczyzna 1000 lat temu. Dzięki ułożeniu państwa według bożego porządku stała się potężnym państwem wolnych i zamożnych obywateli. Dopiero odejście od chrześcijańskich zasad doprowadziło ją do upadku.

    Módlmy się zatem o cud nawrócenia dla Donalda Tuska, dla wszystkich polityków i dla nas. Bez cudu nie pokonamy polsko-polskiej nienawiści, jaką nas zarazili wrogowie naszej Ojczyzny i wrogowie Pana Boga. Na nienawiści niczego nie zbudujemy, możemy tylko zniszczyć.

    Jan Azja Kowalski

    Skrócony link:
    https://abcniepodleglosc.pl/szl4
    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja