Od ponad roku opisujemy walkę jaką toczą deweloperzy z polskim społeczeństwem. Tym pierwszym zależy na jak najwyższych cenach mieszkań, co przekłada się na poprawę ich zysków. Społeczeństwo polskie (głównie jego młodsza część) chce, żeby mieszkania były tańsze i bardziej dostępne.
Tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku sojusznikiem deweloperów stało się Prawo i Sprawiedliwość. Mateusz Morawiecki zdecydował się na wprowadzenie w życie programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Doprowadził on do skokowego wzrostu cen mieszkań. Zyskali deweloperzy, straciło społeczeństwo.
Deweloperzy nie spoczęli jednak na laurach. Zachęcili nowy rząd do stworzenia kolejnego programu wsparcia rynku nieruchomości. Tym razem pod nazwą „Mieszkanie na Start”. Nazwa się zmieniła, jednak cele i metody pozostały te same. Zakup mieszkań ma być bezpośrednio subsydiowany przez Skarb Państwa. Gorącym zwolennikiem „Mieszkania na Start” stało się Polskie Stronnictwo Ludowego. Lewica, która była w opozycji wobec tych rozwiązań przed wyborami, wycofała swój sprzeciw. Długo milczał Donald Tusk i Koalicja Obywatelska.
Problem wysokich cen mieszkań oraz ich niedostępności był bardzo dobrze znany Premierowi. Jeszcze w lutym tego roku tłumaczył on zwolennikom Koalicji Obywatelskiej, że rządowe programy wsparcia prowadzą do wyższych cen mieszkań. W ten sposób podzielał on argumenty większości Polaków. Mówił:
Ceny mieszkań w Polsce wariują. Im więcej państwo stara się zainwestować pieniędzy w tanie kredyty mieszkaniowe, tym częściej korzystają deweloperzy.
Premier Donald Tusk w Morągu – Spotkanie otwarte – 11.02.2024 godz. 16:00 (youtube.com)
Premier musiał jednak pogodzić sprzeczne interesy lobby deweloperskiego oraz bankowego z oczekiwaniami Polaków, domagających się niższych cen mieszkań. Walka o formę wsparcia udzielanego deweloperom przeniosła się nawet do rządu. PSL stoi twardo przy dalszym subsydiowaniu popytu. Z kolei formacja Szymona Hołowni całkowicie wyklucza poparcie tego projektu.
Czas nagli. Jak pokazują firmy badawcze rynek mieszkaniowy znalazł się w zapaści. Polacy nie chcą kupować rekordowo drogich mieszkań. Deweloperzy nie planują zaś obniżać ich cen. Rośnie również ich podaż. Liczba mieszkań wystawiona na sprzedaż jest rekordowo wysoka. Dlatego można spodziewać się spadku ich cen w nadchodzących kwartałach. Oznaczałoby to mniejsze zyski deweloperów.
W tych okolicznościach głos zabrał premier Tusk. Ogłosił, że prace nad projektem „Mieszkanie na Start” są bardzo zaawansowane oraz przeznaczone są na niego środki pieniężne. Dodał również, że nie rozumie emocji ugrupowania Szymona Hołowni, które podobnie jak większość Polaków obawia się dalszego wzrostu cen mieszkań.
Szok i niedowierzanie. Przecież Donald Tusk jeszcze pół roku temu wymieniał te obawy na spotkaniu ze swoimi zwolennikami. Co skłoniło Premiera to diametralnej zmiany stanowiska i opowiedzenia się po stronie deweloperów?
Jak pokazują analizy dokonane przez użytkowników portalu X (dawny twitter), osoby powiązane z branżą mieszkaniową zdecydowały się dokonanie znaczących wpłat na konto PSL w 2023 roku. Dotyczy to również Koalicji Deweloperskiej.
Nie wiemy jaki był cel finansowania tych partii przez branżę nieruchomości. Pojawia się jednak pytanie czy w tej sytuacji nie występuje konflikt interesów. Jak dobrze wiemy PSL od długiego czasu jest gorącym zwolennikiem wsparcia branży deweloperskiej. Teraz dołączyła Koalicja Obywatelska, dziwnie zapominając o wcześniejszych obawach i prognozach.
MTC
