Dr Anthony Fauci, główny doradca medyczny Białego Domu i dyrektor NIAID, był przesłuchany przez Senacką Komisję Zdrowia, Edukacji, Pracy i Emerytur na Kapitolu 11 stycznia 2022 roku.
Przesłuchanie dotyczyło wprowadzenia w błąd zarówno władz sanitarnych jak i opinii publicznej w sprawie pochodzenia koronowirusa wywołującego COVID-19. Teraz opublikowano korespondencję, z której wynika, że Fauci i niewielka grupa czołowych naukowców starali się promować teorię naturalnego pochodzenia tego wirusa pomimo posiadania dowodów i wewnętrznych opinii ekspertów, które wskazywały na możliwość jego wycieku z laboratorium w Wuhan.
Z opublikowanych materiałów wynika, że wysiłki w celu tuszowania informacji o rzeczywistym pochodzeniu wirusa były inicjowane przez samego Fauciego, ale zaangażowane w to były również inne osoby: jego szef, niedawno emerytowany dyrektor National Institutes of Health ( NIH ), dr Francis Collins, a także Jeremy Farrar szef brytyjskiego Wellcome Trust.
Już wcześniej ujawniono, że co najmniej dwóch naukowców, z których obaj otrzymali fundusze z NIH, powiedziało Fauciemu podczas telekonferencji, że są w 60-80 procentach pewni, że wirus wyszedł z laboratorium. Najbardziej znaczące nowe odkrycia w niezredagowanych e-mailach pochodzą od dwóch z tych naukowców – Roberta Garry’ego i Mike’a Farzana, którzy zauważyli trudności związane z obecnością miejsca rozszczepienia furyną w wirusie COVID-19 (funkcja, która zostanie później przytoczona jako cecha definiująca wirusa). Farzan, immunolog, który w 2005 roku odkrył receptor oryginalnego wirusa zespołu ostrej niewydolności oddechowej (SARS), wysłał swoje notatki po telekonferencji do Farrara, który następnie podzielił się nimi z Collinsem, Faucim i Lawrence’em Tabakiem – najwyższymi urzędnikami w NIH. W tych notatkach Farzan napisał, że „przejmował się miejscem furinowym” i miał trudności z wyjaśnieniem tego „jako zdarzenia poza laboratorium”. Farzan zauważył, że teoretycznie jest możliwe, że miejsce rozszczepienia furyny przez wirusa mogło powstać w naturze, ale jest to „bardzo mało prawdopodobne”. Miejsce cięcia furyny jest cechą definiującą, która daje COVID-19 zdolność do łatwego zarażania ludzi i od dawna zastanawia naukowców, ponieważ takie miejsce nigdy nie zostało zaobserwowane w naturalnie występujących koronawirusach związanych z SARS. Farzan, podobnie jak naukowiec Kristian Andersen, który otrzymał fundusze z NIAID Fauci , pracuje w laboratorium Scripps . Jak już wiadomo z wcześniej opublikowanych wiadomości e-mail, Andersen prywatnie powiedział Fauciemu 31 stycznia 2020 r., że wirus wygląda na sztucznie zmodyfikowanego. Portal theepochtimes.com poinformował, że Andersen stanął później na czele wysiłków Fauciego na rzecz promowania narracji o jego naturalnym pochodzeniu
Można w skrócie powiedzieć, że Farzan doszedł do wniosku, że wirus pandemii prawdopodobnie pochodzi z laboratorium, w którym żywe koronawirusy przechodziły przez tkankę podobną do ludzkiej, przyspieszając mutacje wirusów, w wyniku czego jeden ze zmutowanych mógł wyciec z laboratorium i ocenił takie prawdopodobieństwo na 60 do 70 procent.
Jeff Carlson w swoim artykule kontynuuje: „W przypadku oryginalnego wirusa SARS, a także wirusa zespołu oddechowego Bliskiego Wschodu (MERS), żywiciela pośredniego znaleziono w ciągu kilku miesięcy”. Rambaut od razu zauważył również osobliwy fakt, że miejsce rozszczepienia furyny „zaowocowało niezwykle dopasowanym wirusem u ludzi , więc możemy również wywnioskować, że nie jest ono optymalne do przenoszenia na gatunki nietoperzy”.
Rambaut ubolewał nad brakiem danych udostępnianych przez naukowców z Wuhan i doszedł do wniosku, że tylko Instytut Wirusologii Wuhan wiedział, co się stało.
Grupa Fauci’s wprowadza w błąd Narodową Akademię Nauk
Dzień po tym, jak ci trzej naukowcy podzielili się swoimi poglądami z starszymi członkami grupy, 3 lutego 2020 r. Fauci wziął udział w spotkaniu w Narodowej Akademii Nauk, Inżynierii i Medycyny (NASEM). Spotkanie to zostało pilnie zwołane na polecenie dyrektora ds. nauki i technologii w Białym Domu Kelvina Droegmeiera, który napisał, że szuka odpowiedzi na temat pochodzenia COVID-19. W spotkaniu, które obejmowało prezentację Fauciego, wzięli również udział Peter Daszak – osoba, za pośrednictwem której Fauci ufundował Instytut Wirusologii Wuhan oraz Kristian Andersen. Fauci i jego grupa promowali teorię naturalnego pochodzenia w Akademii, mimo że właśnie podczas telekonferencji i kolejnych wiadomości e-mail powiedziano mu, że wyciek z laboratorium stanowi najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie wirusa.
Dopiero po wielomiesięcznej walce między Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS), organizacją macierzystą Fauci’ego NIH i NIAID a Republikanami z Izby Reprezentantów udało się ujawnić dokumenty, pokazujące wysiłki grupy Fauci, by nie wyszło na jaw, że zjadliwy i szybko mutujący wirus został sztucznie wyhodowany w laboratorium Wuhan, z którym współpracowali .
Wykorzystano prawo z 1928 r. i na żądanie 7. członków Kongresu HHS jest zobowiązana do dostarczania potrzebnych informacji.
Ujawnienie korespondencji pomiędzy naukowcami wskazuje, że grupa telekonferencyjna Fauciego zidentyfikowała dowody wskazujące na przeciek laboratoryjny w Instytucie Wirusologii w Wuhan. Ci naukowcy wiedzieli, że unikalne miejsce cięcia furyny przez wirusa było najprawdopodobniej wynikiem eksperymentów przeprowadzonych w laboratorium w Wuhan. Warto zauważyć, że wiedzieli również, że te eksperymenty były prowadzone w laboratoriach o minimalnej bioasekuracji poziomu 2. Fakty te stanowiły poważny problem dla szefów NIH, którzy sfinansowali eksperymenty.
Ówczesny dyrektor NIH Collins wezwał do publicznego „zdjęcia” autorów Deklaracji Great Barrington i zaapelował do swoich kolegów o „szybkie zwołanie ekspertów”, aby zapobiec „wielkim głosom spisku”. Uważał, że ujawnienie prawdy spowoduje „potencjalną szkodę dla nauki i międzynarodowej harmonii.” Bał się publicznej dyskusji na temat teorii wycieku wirusa z laboratorium.
Pogląd Collinsa został poparty przez innego uczestnika telekonferencji Fauciego. Ron Fouchier, holenderski wirusolog twierdził, że „dalsza debata na temat takich oskarżeń niepotrzebnie odciągnęłaby czołowych badaczy od ich aktywnych obowiązków i wyrządziłaby niepotrzebną szkodę nauce w ogóle, a w szczególności nauce w Chinach.”
Tak więc Fauci oszukał cały świat. Teraz odpowie przed Kongresem USA.