Lata rządów Prawa i Sprawiedliwości to okres drastycznego wzrostu cen mieszkań.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny w 3 kwartale 2023 roku ceny lokali mieszkalnych były o 83% wyższe niż w 2015 roku.
Ten drastyczny wzrost cen wynikał z działań rządu Mateusza Morawieckiego, głównie stymulujących popyt. Jednym z ostatnich był program „Bezpieczny Kredyt 2%. Został on uruchomiony w 2023 roku i w krótkim czasie doprowadził do skokowego wzrostu cen mieszkań.
Całkowicie została zaniedbana strona podażowa. Brak było działań mających na celu obniżkę cen materiałów budowlanych lub zwiększenie ilości gruntów przeznaczonych pod budowę. Pominięto również rozwój budownictwa komunalnego. Beneficjentami takiej polityki stały się firmy deweloperskie i banki. Raportują one obecnie rekordowe poziomy zysków.
Dla przeciętnego Kowalskiego, zwłaszcza wkraczającego na rynek pracy, ceny mieszkań znalazły się poza zasięgiem możliwości finansowych. Jeszcze przed wdrożeniem programu „Bezpieczny Kredyt 2%” wielu analityków ostrzegało, że spowoduje on skokowy wzrost cen mieszkań. Nie powstrzymało to rządzących.
Na początku stycznia okazało się, że nowy rząd zamierza iść ścieżką wyznaczoną przez poprzedników. Ministerstwo Rozwoju zaproponowało program „Mieszkanie na start”. Minister Krzysztof Hetman zapowiedział, że wyciągnął wnioski z błędów jego poprzednika. Dziennikarzom przedstawiono nawet szczegółowe założenia programu. Jednak program został skrytykowany przez Krzysztofa Kukuckiego, senatora Lewicy, wiceministra, który w Ministerstwie Rozwoju miał odpowiadać za sprawy związane z budownictwem i mieszkalnictwem. Powiedział on:
Ostatnie lata pokazały nam, że wszelkie dopłaty do kredytów mieszkaniowych to pieniądze wyrzucone w błoto. Ceny mieszkań na rynku rosną, bogacą się na tym tylko deweloperzy. Od tego nie wzrasta liczba mieszkań dostępnych na rynku. Widać to na wszelkich eksperckich analizach. Niestety zapowiedź nowego programu rządowego pokazuje, że nie uczymy się na błędach.
Nowy program mieszkaniowy? Kukucki: „Nikt ze mną nie rozmawiał” – GazetaPrawna.pl
Minister i przyszły wiceminister drastycznie różnią się w ocenie nowego programu. Zastanawia ekspresowe tempo prac nad tym projektem. Od momentu powołania nowego rządu minęły 3 tygodnie. Jak to możliwe, że wiceministrowi odpowiadającemu za sektor budownictwa i mieszkalnictwa nie pozwolono się z nim zapoznać. Czy szykuje się nam nowy program „deweloper++”?
MTC