back to top
More

    Teraz, płaćcie Niemcy! Nam i Żydom!

    Strona głównaFelieton sobotni Jana A. KowalskiegoTeraz, płaćcie Niemcy! Nam i Żydom!

    Polecamy w dziale

    Do chrześcijan w Polsce. Marnujemy czas (ost.)

    My, chrześcijanie, nie mamy prawa do istnienia społecznego, jeżeli nie zaproponujemy niewierzącym w Chrystusa lepszego życia. Tu i teraz. Jeżeli proponujemy im tylko wyrzeczenia, a sobie zaszczyty, to znaczy, że nasz czas minął.

    Do chrześcijan w Polsce. Niemieckie oszustwo i polski brak rozumu (7)

    Niemcy emitują 184 x więcej CO2 niż deklarują - donoszą niemieccy ekolodzy. Brawo! Gdzie byli D. Tusk i M. Morawiecki, i nasi patrioci w PE, że tego nie dostrzegali, tylko niszczyli polskie górnictwo w imię ograniczania emisji?

    Do chrześcijan w Polsce. Komu, komu mieszkanie w Krk po 8 tys. za 1 m2? (5)

    Dlaczego mieszkanie w Wwie lub Krk kosztuje 16 000 zł za 1 m2, a w Gorlicach tylko 6 000? To wina systemu zarządzania Polską. Tam biją źródła, z których wypływają strumienie pieniędzy. A ludzie od zawsze wędrują za pieniędzmi.

    Do chrześcijan w Polsce. Co to jest prawda? (4)

    Mamy Credo, dogmaty z roku 381, Dekalog i Ewangelię – wystarczająco dużo dla wszystkich chrześcijan. Nie tylko do wspólnej obrony przed nadciągającymi prześladowaniami, ale też do przywrócenia bożego porządku w naszej ojczyźnie.
    Po latach niedomówień i niemieckiej bezczelności historycznej, przedstawiliśmy polski rachunek za niemieckie zbrodnie w czasie II wojny światowej. Tym samym przywracamy światu prawdę o historii, o Polsce i o niemieckich zbrodniach

    Nie musieliśmy się tak spieszyć. Gdyby Raport Mularczyka powstał w 100-lecie napaści niemieckiej na Polskę, nasz rachunek strat opiewałby nie na 6, ale na 10 bilionów złotych. Uwzględniając inflację😊

    No dobrze, to teraz na poważnie. Oczywiście, że Niemcy są nam winni pieniądze. Ogromne pieniądze. Zniszczyli nasze państwo w latach 1939-45. Wycofali się z naszych Ziem Zachodnich, ale w wyniku tego przesunięcia, ze wschodu na zachód, utraciliśmy per saldo 20% powierzchni państwa. Z 390 000 km2 do 312 000 km2.

    Dodatkowo Niemcy umożliwili wschodniej bolszewii podbój naszego państwa. Zainstalowanie nad Wisłą komunizmu, co nie byłoby możliwe, bez wcześniejszej agresji niemieckiej. Zatem bezpośrednio i pośrednio zniszczyli nasz naród. Skutki bezpośrednie częściowo odrobiliśmy. Skutki pośrednie, w postaci zainstalowania wielotysięcznej sowieckiej agentury w Polsce, obserwujemy do dziś gołym okiem.

    Wyobrażacie sobie, żeby w Polsce nie dotkniętej sowiecką okupacją, Warszawiacy wybrali na swojego prezydenta Hannę Gronkiewicz-Walc, albo jakiegoś „dupiarza”?

    Straty moralne zatem, jakie zadali nam Niemcy 80 lat temu, są kolosalne i żadne pieniądze ich nie pokryją.

    Straty materialne są równie ogromne. I wystarczają do wystawienia rachunku naszemu zachodniemu sąsiadowi. Arkadiusz Mularczyk wyliczył nasze roszczenia na 6 bilionów 200 miliardów złotych. I tu pojawiają się pewne wątpliwości. 1 bilion 400 miliardów to straty rzeczywiste, materialne.

    Na 4 biliony 800 miliardów złotych wyceniono nasze straty ludnościowe. Co oznacza, że za zabicie 1 obywatela polskiego (narodowości dowolnej), Niemcy powinny zapłacić państwu polskiemu ponad 800 tysięcy złotych. I tu mam pewne wątpliwości co do zastosowanej metody.

    II Rzeczpospolita eksportowała nadwyżki swojej siły roboczej do Francji i Niemiec, ponieważ sama nie potrafiła jej zagospodarować. Podobnie jak III RP, która pozbyła się w ten sposób 2,5 mln aktywnych produkcyjnie obywateli. W tej sytuacji osoby te mogłyby być nie dochodem, ale kosztem obciążającym corocznie budżet państwa. Dlatego obecne wyliczenie jest wzięte trochę z sufitu.

    Jednak jako kwotę wyjściową, podlegającą negocjacji, możemy ją przyjąć. Pojawia się pytanie: czy Niemcy są skłonne z nami cokolwiek negocjować? Na razie oficjalne stanowisko niemieckie jest jasne i brzmi: Nein! Wasze roszczenia zostały prawnie, jednoznacznie i definitywnie, zamknięte 70 lat temu.

    Skoro Niemcy nie chcą, to pojawiają się kolejne pytania. Czy Polska jest na tyle silna, żeby płatność naszego rachunku wyegzekwować? I jaki sąd podjąłby się arbitrażu?

    Poprzez powyższe pytania przeszliśmy od siły argumentu do argumentu siły w polityce. Żaden sąd w obecnej Europie nie podejmie się takiego zadania. To jasne. Ale istnieją jeszcze sądy w Ameryce, w USA, w Nowym Yorku. A w nim cała rzesza (tfu, plejada) wybitnych prawników. Z których część reprezentuje interesy światowych organizacji żydowskich.

    I dopiero w tym kontekście należy prawidłowo rozumieć nasze żądania reparacji od Niemiec za śmierć polskich obywateli. Połowa z nich była Żydami lub pochodzenia żydowskiego. Zatem, gdy podzielimy kwotę 4 biliony 800 miliardów przez dwa, to uzyskamy wynik 2 biliony 400 miliardów. Po równo za polską i żydowską śmierć.

    2 biliony 400 mld złotych, to przy obecnym kursie 510 mld dolarów amerykańskich. to kwota, która powinna usatysfakcjonować wszelkie żądania organizacji żydowskich i ich prawników, za straty poniesione na terenie Polski w trakcie II wojny światowej. Za straty dokonane przez Niemców.

    Jarosław Kaczyński wskazał taką możliwość wprost. Na prezentacji raportu, w czwartek. Na Zamku Królewskim w Warszawie, zburzonym kiedyś przez Niemców:

    Nie mogliśmy – i to jest zupełnie oczywiste – przyjąć w tych rachunkach reguły etnicznej, byłby to element działań o charakterze rasistowskim i dlatego odrzuciliśmy to zdecydowanie. Ale, jeżeli by państwo Izrael było zainteresowane jakimś udziałem w tym przedsięwzięciu, udziałem oczywiście z odpowiednimi skutkami finansowymi w dalszym etapie, to my jesteśmy na tego rodzaju działania, tego rodzaju rozmowy – bo najpierw trzeba o tym rozmawiać – otwarci.

    W jakim czasie, i czy w ogóle, dostaniemy coś, tego nie wiem. Jednak z wizerunkowego punktu widzenia dobrze się stało. Polska wreszcie powiedziała głośno o swoich stratach dokonanych przez Niemcy. I wskazała wprost winnego strat żydowskich.

    Przez 50 lat świadomie fałszowali Niemcy historię w celu obciążenia nas swoimi zbrodniami i zniszczeniami. Doszło do tego, że nie gdzieś w Azji, ale w ich, niemieckich gazetach zaczęto używać stwierdzenia: polskie obozy koncentracyjne.

    Kiedyś trzeba było powiedzieć: dość! Zniszczyliście nasze państwo, zabiliście ponad 5 milionów naszych obywateli. Teraz za to zapłaćcie!

    Jan Azja Kowalski

    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja