Pod koniec listopada odczuwam potrzebę kolejnego powstania. Takiego, które wyzwoli nas z biurokratycznej niewoli. Zawdzięczamy ją po kolei: Fryderykowi, Katarzynie, Piłsudskiemu, Stalinowi, Kiszczakowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Po przejęciu Polski Niemcy nie będą potrzebować 1,5 miliona polskich urzędników/polityków. Wystarczy im 500 tys. O niepotrzebny 1 mln nie martwię się. Wyemigrują, zaczną uczciwą pracę, albo zasilą szeregi anty-unijnej partyzantki.
Dla utrzymania władzy premier Morawiecki obiecuje wszystko każdemu, nawet mnie i to w 1.pkt. Nie chcę dobrowolnego ZUS. Chcę tylko likwidacji obowiązkowego ZUS zanim osiągnę dochód(!) i obniżenia składek z 48% do 16% - jak w II RP
Polscy przedsiębiorcy i społeczni w zaborze pruskim wygrali rywalizację z Niemcami, ponieważ korzystali z tych samych "niemieckich" praw. Czy teraz, żeby uzyskać te same możliwości konkurowania, znowu musimy utracić niepodległość?
Jak ja napiszę dobrze o rządzie i dostanę za to pieniądze, to dobrze. Jak zmieni się rząd i mnie wyrzucą za to, co ja pisałem, zanim zacznę pisać o nowym rządzie dobrze, to źle. Mam na imię Kali, po dziadku. Jestem dziennikarzem.
Jeden czyn znaczy więcej niż 1000 słów. Ten czyn to powołanie Marcina Mastalerka na szefa kancelarii przez prezydenta Dudę. MM powiedział wystarczająco dużo: Jarosław Kaczyński powinien odejść na emeryturę! Im szybciej tym lepiej.
Własne przekonanie, że PiS będzie rządził do końca świata, przygotowało grunt pod obecną przegraną. Skromność I kadencji ustąpiła miejsca mniemaniu o własnej nieomylności II. Natomiast liderom Konfederacji uderzyło do głowy piwo.
Ujawnione tuż przed ciszą wyborczą taśmy z Banasiem, to nie jest atak na niego lub NIK. To atak na Konfederację. Na pozbawienie jej głosów patriotów, którzy mają dość PiS i jego eurosocjalizmu, schowanego za sutanną ojca Rydzyka.
Nie będą Niemcy nami rządzić! Tusk do Berlina! – wiele podobnych wrzasków, słyszymy w trakcie obecnej kampanii. Zatem dlaczego tak się płaszczymy, chociaż Niemcy nie mają armii jak w 1939? Bo oni mają pieniądze, a my ich nie mamy.
NBP podał, że zadłużenie zagraniczne Polski wynosi 370,964 mld euro! To 1,7 bln zł. W ciągu 8 lat PiS dług przyrósł o 400 mld zł. O ile jeszcze wzrośnie na wypłatę 13- i 14-tek, i żeby min. Błaszczak mógł obronić granicę na Bugu?