back to top
More

    Wykorzystywanie dezinformacji i propagandy do wprowadzania zmian kulturowych i sterowania społeczeństwami (cz. II)

    Strona głównaPolitykaWykorzystywanie dezinformacji i propagandy do wprowadzania zmian kulturowych i sterowania społeczeństwami (cz....

    Polecamy w dziale

    44% – wybory samorządowe są nieważne! :)

    44% w II turze to podważenie przez wyborców legalności systemu. Czas tę patologię odrzucić i zaproponować normalność – oddolny system zarządzania naszymi gminami i państwem - naszymi pieniędzmi.

    Tarcza niemiecka, głupota naszych elit i propaganda

    Niemcy proponują Europie swoją tarczę ochronną. Proponują, bo przez kilkadziesiąt lat podbiły Europę swoją gospodarką. A teraz chcą to zaklajstrować politycznie i militarnie, co przestaje być śmieszne.

    Partie wygrywają – Polska przegrywa

    Po euforii z października 2023 i oczekiwaniu na czasy pizzy i coli lajt, a wróciły ubeckie zmory, nie pozostało nic. Tylko 51,5% głosowało. Gdy nastąpi spadek poniżej 50%, zawali się zły system zarządzania Polską.

    Zestrzelmy wreszcie jakąś rakietę!

    Kolejna rosyjska rakieta, która wleci na terytorium Polski, spadnie na mało zaludniony skrawek Polski. Dlatego, że nie zestrzeliliśmy tej. Rosjanie testują nasze tchórzostwo. Nie przestaną, jeżeli nie zrobimy im bum!
    "Niewielu jest przygotowanych do walki, większość jest przygotowana na to, że będą walczyć inni”. „Prawdziwym szczytem osiągnięć jest podbicie armii wroga bez walki”. SunTzu, Sztuka wojny

     Międzynarodowe centra dezinformacji

    Badania przeprowadzone przez Międzynarodowe Centrum Dziennikarzy (International Center for Journalists – ICFJ) i Center for Digital Journalism w Columbia University wskazują, że Facebook jest największym rozsadnikiem dezinformacji w Internecie.

    Tematem badań rozpoczętych w kwietniu 2020 był wpływ koronawirusa na dziennikarstwo na całym świecie. „Guardian” doniósł, że to właśnie dziennikarze zidentyfikowali Facebooka jako największe źródło dezinformacji na temat zagrożenia Covid-19. Stało się tak pomimo zapewnień Facebooka, że rozprawi się z teoriami spiskowymi. Nic podobnego najwyraźniej nie ma miejsca, bowiem w samym kwietniu 2020 r. witryny rozpowszechniające dezinformację na temat zdrowia osiągnęły na Facebooku prawie pół miliarda wyświetleń.

    Raport przygotowany na potrzeby German Marshall Fund Digital (GMFD) podaje, że zaangażowanie użytkowników w źródła szerzące fake newsy wzrosło w USA o ponad 100% w porównaniu z rokiem 2016, a więc z okresem poprzedniej kampanii wyborczej. Na tym nie koniec. Serwis defence24 zwraca uwagę, że jeszcze większą popularnością cieszą się witryny manipulujące treściami i przedstawiające je w sposób nieodpowiedzialny. „Dezinformacja infekuje nasz demokratyczny dyskurs w tempie, który zagraża długoterminowemu zdrowiu naszej demokracji. Kilka witryn udających serwisy informacyjne rozpowszechnia nawet więcej fałszywych i manipulacyjnych informacji niż w okresie poprzedzającym wybory w 2016 r.” – twierdzą autorzy raportu GMFD.

    Tymczasem Facebook deklaruje, że walczy nie tylko z tym problemem. Ogłosił właśnie, że aktualizuje swoją politykę zwalczania szerzenia nienawiści w taki sposób, że będzie blokować treści zaprzeczające lub zniekształcające wiedzę o Holokauście. Na tę sferę jako główne źródło „płodnej dezinformacji” również wskazywali badani dziennikarze. Deklaracja Facebooka spotkała się z zadowoleniem ze strony Komitetu Oświęcimskiego, a także izraelskiego Instytutu Jad Waszem, Światowego Kongresu Żydów i Komitetu Żydów Amerykańskich. Niestety, Facebook okazał się cenzorem treści prawdziwych i rozsiewcą fake newsów. W ślad za Facebookiem w sianiu dezinformacji idzie Twitter. Niedawno nawet telewizja MSNBC przerwała przemówienie Prezydenta USA z Białego Domu, cenzurując jego wypowiedź.

    W drugim kwartale 2020 roku ponad 2500 kanałów powiązanych z Rosją, Chinami i Iranem zostało usuniętych z YouTube w ramach zwalczania dezinformacji. Kanały były prowadzone w różnych językach, o czym poinformował raport Google. W kwietniu zostało zamkniętych 19 kanałów YouTube powiązanych z Iranem. Powodem były dezinformacje na temat reakcji USA na COVID-19 oraz na temat stosunków między Arabią Saudyjską a Stanami Zjednoczonymi.

    Za rozpowszechnianie fake newsów na temat UE, Litwy, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych, polityki rosyjsko-syryjskiej oraz reakcji USA na COVID-19 zamknięte zostały 22 kanały na YouTube i trzy blogi – wszystkie powiązane z Rosją.

    Zablokowano również 186 kanałów związanych z Chinami. Powód – spamowanie i dezinformacja na temat reagowania Stanów Zjednoczonych na COVID-19. Większość zamkniętych kanałów rozpowszechniała dezinformację na temat COVID-19 i protestów w Stanach Zjednoczonych. W maju zamkniętych zostało 1098 kanałów połączonych z Chinami z powodu fałszowania informacji dotyczących reakcji Stanów na COVID-19. W czerwcu zamknięto 1312 powiązanych z Chinami kanałów z powodu fałszywych informacji związanych z protestami przeciwko nierówności rasowej w Stanach Zjednoczonych.

    Za dezinformację na temat rosyjskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej zamknięto 47 kanałów związanych z Rosją. 17 powiązanych z Rosją kanałów zostało zamkniętych za próby przeprowadzenia skoordynowanej akcji polegającej na wywieraniu wpływu poprzez komentarze pod wybranymi filmami w języku rosyjskim. Warto też wspomnieć, że Rosja zatrudniała już w 2018 r. 35 tys. trolli, nie licząc automatów zajmujących się trollingiem.

    W wielu krajach prowadzone są badania nad rosyjską i chińską dezinformacją. Duże doświadczenie mają Estonia i Łotwa. W Polsce działa między innymi zespół skupiony wokół portalu STOP FAKE, pracującego w ramach projektu prowadzonego przez SDP.

     Środki rozpowszechniania fałszywych informacji – bańki informacyjne

    Rozprzestrzenianiu się fałszywych informacji sprzyjają bańki informacyjne. Ludzie nie sprawdzają i nie konfrontują informacji. Wierzą opiniom i podejmują decyzje (np. wyborcze) w oparciu o fałszywe przesłanki.

    Od niedawna Facebook zmienił taktykę i promuje zakładanie grup i dyskusje w grupach. Tę zmianę ogłosił Mark Zuckerberg. Zdaniem Wojciecha Muchy z zespołu STOP FAKE to duży błąd, gdyż „zamknięte, zorientowane wokół konkretnego problemu społeczności są podatne na wszelakiego rodzaju dezinformacje, fake newsy i teorie spiskowe, tym bardziej, jeśli grupa od początku miała taki cel lub nastąpiło jej wrogie przejęcie (np. poprzez pojawienie się osób, które przez jakiś czas legendowały się jako „normalne”, by po czasie uzyskać status moderatora). Liderzy i społeczność takich grup potrafią narzucać narracje, a osamotniony użytkownik, pozbawiony „zewnętrznej” weryfikacji treści i możliwości bycia ostrzeżonym (choćby przez znajomych czy rodzinę, z którymi poza grupą regularnie kontraktuje się na Facebooku i którzy widzą jego aktywność) jest wyjątkowo podatny na ową narrację. Dochodzi do paradoksu, kiedy będąc w grupie teoretycznie podobnie myślących ludzi, stajemy się jednocześnie niesamowicie osamotnieni i co za tym idzie – podatni na wpływ.

    W USA sprawa jest traktowana bardzo poważnie. Jak donosi serwis wired.com w tekście Grupy na Facebooku niszczą Amerykę pandemia koronawirusa sprawiła, że „tysiące Amerykanów przyjmują za prawdę teorie spiskowe dotyczące szczepionek zawierających mikroczipy i zastanawiają się nad leczniczą mocą suszarek do włosów”. Tego typu zapotrzebowanie na informacje wiąże się z kryzysem niezależnego i odpowiedzialnego dziennikarstwa. Nastały czasy, w których runęły autorytety i jednostki osamotnione, szukając informacji, dostają porcję fake newsów i chaos się powiększa. Na to komunistyczna agentura pracowała kilkadziesiąt lat.

    Większości obywateli szpieg kojarzy się jedynie z pozyskiwaniem tajnych informacji, a dywersant z wysadzaniem np. mostów. Tymczasem w przypadku Rosji jedynie 10-15% środków w budżecie przeznaczanych jest na agenturę i dedykowanych tradycyjnemu wywiadowi. Reszta idzie właśnie na dezinformację, manipulację i propagandę. Jeszcze więcej środków na to przeznaczają Chiny. W świecie rozsadnikiem idei Komunistycznej Partii Chin są np. instytuty Konfucjusza. Szwecja dlatego zdelegalizowała ich aktywność na swoim terytorium.
    Jak niebezpieczne są działania na niwie uniwersyteckiej i medialnej, by wywrócić odwieczny porządek kulturowy, niech posłuży dość wstrząsający przykład szwedzki. We wrześniu 2019 r. odbył się w Sztokholmie szczyt poświęcony problemowi żywności w przyszłości (przyszłości zniszczonej przez klimat), zorganizowany przez platformę o nazwie Gastro Summit. W wykładzie zatytułowanym Czy możesz sobie wyobrazić jedzenie ludzkiego ciała? ekonomista behawioralny i strateg marketingowy, prof. Magnus Söderlund z Handelshögskolan – ze Sztokholmskiej Szkoły Ekonomii – opowiada się za przełamaniem pradawnego tabu zabraniającego bezczeszczenia zwłok ludzkich i jedzenia ludzkiego mięsa. W swoim wystąpieniu naturalny sprzeciw wobec takich praktyk nazywa przesądem, krytykując „konserwatystów”. Twierdzi, że opór jest problemem, który można pokonać stopniowo, zaczynając od przekonania ludzi, by po prostu spróbowali. Wykład można obejrzeć nie tylko w prezentacji profesora na wideo, ale też na kanale TV4 szwedzkiej telewizji państwowej. Tak więc nowe ideologie jak klimatyzm, genderyzm, LGBT są rozprzestrzeniane w demokratycznym świecie i równocześnie blokowane w państwach totalitarnych, jak Rosja czy Chiny. Gdy rozum śpi i brak systemu wartości, w społecznościach demokratycznych (gdzie wszystko wolno!) rozwijają się zbrodnicze ideologie.

    Powszechny jest wśród ostatnich demonstrantów w Polsce fake news, że Trybunał Konstytucyjny zakazał aborcji w przypadku zagrożenia życia kobiety. Następują w Polsce zmiany kulturowe, także sfera sacrum przestaje być sacrum, czego dowodzą ostatnie „manifestacje” w kościołach podczas mszy. Nie było takich przypadków nawet podczas okupacji niemieckiej i w PRL! Mnożą się akty wandalizmu – mazanie sprayem kościołów i pomników, upamiętniających Jana Pawła II, ale także AK i Reagana. Podobne ekscesy miały miejsce wcześniej w UE i USA, gdy np. został przez antyrasistów zaatakowany nawet pomnik Tadeusza Kościuszki, który wszak cały swój majątek przeznaczył na wykup niewolników.

    „Rosyjska propaganda insynuuje, że władze RP stoją za organizowanymi na Białorusi protestami społecznymi; kremlowska propaganda przekonuje, że protesty w Polsce są »karą za to, co Polska robiła na Białorusi«” – poinformował rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

    Podsumowanie

    To, co współcześnie toczy się na świecie, to, moim zdaniem, kolejny etap wojny. Społeczeństwa są wstępnie zdemoralizowane i zmanipulowane (ideowo i moralnie rozbrojone), nadszedł więc czas na atak w ostatecznym swym skutku – na zniszczenie biologiczne. Ma on najpierw przynajmniej dwa cele: zrujnowanie gospodarek wolnego świata i rozprzestrzenienie paniki. Jednym z środków jest wszczynanie burd ulicznych w kolejnych krajach, począwszy od USA. Nie ulega wątpliwości, że trwa wojna o przetrwanie nie tylko cywilizacji łacińskiej, ale i o wolność człowieka. Przy tym, co planują Chiny, czyli pełną kontrolę obywateli, wszystkie totalitaryzmy, które dotąd w historii znaliśmy, są wręcz igraszką.

    Przestrzegam też przed różnymi ekspertami, którzy już twierdzą, że opór przed Chinami jest bezcelowy. Polecam jako podstawową lekturę dla wojskowych i politologów w całym wolnym świecie Sztukę wojny SunTzu. Niech choćby te dwa jego wskazania będą dla nas przestrogą:

    „Niewielu jest przygotowanych do walki, większość jest przygotowana na to, że będą walczyć inni” i (cytowane już) „Prawdziwym szczytem osiągnięć jest podbicie armii wroga bez walki”.

    Jadwiga Chmielowska: „Wykorzystywanie dezinformacji i propagandy do wprowadzania zmian kulturowych i sterowania społeczeństwami” W: „Instrumentarium wojny kulturowej”, t. XI „Bezpieczeństwo personalne a bezpieczeństwo strukturalne”, AWL, Wrocław 2021

    Polecamy:

    https://abcniepodleglosc.pl/polityka/wykorzystywanie-dezinformacji-i-propagandy-do-wprowadzania-zmian-kulturowych-i-sterowania-spoleczenstwami-cz-i/2656

     

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja