Czy Rosja zrezygnuje z Ukrainy?

Data

Strona głównaPolitykaCzy Rosja zrezygnuje z Ukrainy?

Polecamy w dziale

Dwutygodniowy, w 50% kobiecy, rząd premiera Mateusza Morawieckiego

W sumie nie ma czego komentować. Jednak natchniony przez prezydenta Argentyny, mówię: wypad! niepotrzebnym ministerstwom. Pozostają: ministerstwo wojny, spraw zagranicznych, wewnętrznych, skarbu, sprawiedliwości - sami mężczyźni :)

Była dyrektor SP w Gniazdowie na pewno obroni naszą niepodległość

Nic o nas bez nas! - zawołała Jadwiga Wiśniewska, europoseł PiS, komentując wczorajszą decyzję PE. Tymczasem przez długie 8 lat rząd PiS głosował za wspólnymi: podatkami, wspólnym długiem - za jednym państwem. Czy to schizofrenia?

Javier Milei – nowa nadzieja dla Argentyny?

Przed II WŚ Argentyna należała do najbogatszych państw. Populistyczne pomysły gen. prezydenta Perona, doprowadziły do jej upadku. Teraz, przy 150% inflacji prezydentem zostaje Javier Milei, zwolennik wolnego rynku w wersji hard :)

Widziane na Ukrainie. Piotr, lat 48, doktor habilitowany (9)

Zajęli bośniacką wieś. Młode kobiety i nastolatki ustawili po jednej stronie. Resztę zagonili do stodoły. Podszedł do niego dowódca, Sergiej. - Dobrze się spisałeś, młody. Wybieraj. Rano oddasz. Miała na imię Bianka. Była piękna.
Strącenie amerykańskiego drona lecącego nad wodami międzynarodowymi było testowaniem NATO. Mimo ewidentnych dowodów na celowe działanie sił FR, przyjęło wersję Kremla o przypadku. To bardzo zły sygnał dla Kremla - braku woli walki

„Kolektywny Putin”, dopóki będzie widział szanse na zdobycie Ukrainy, nie odpuści. Aktualnie  rządząca Rosją grupa polityków, otwarcie przyznaje się do tradycji imperialnej Piotra I, Katarzyny II i jest dumna z dokonań Józefa Stalina. A za największą katastrofę uznaje rozpad ZSRR.

Analizując wojny prowadzone przez cara Piotra I można odnaleźć pewne analogie w działaniu Kremla na Ukrainie. Początkowe porażki  Piotra I, z wydałoby się dużo słabszym przeciwnikiem jakim były wojska Karola XII, nie  wywołały paniki, chęci negocjacji czy wycofania się z celów wojny, ale prowadziły do zwiększania  wysiłku zbrojnego kosztem swoich poddanych. A dowódcy wojskowi porażki w kolejnych bitwach traktowali  jako okazję do uczenia się.

Obecnie Kreml dokonał zmian na najwyższych szczeblach dowódczych, dostosował  taktykę do sytuacji i znacznie lepiej wykorzystuje swoją przewagę w artylerii czy środkach napadu powietrznego. Świadczy o tym sytuacja pod Bachmutem.

Strona ukraińska ma duży problem z powstrzymaniem rosyjskich ataków. Nie ma dostatecznych sił i środków do przeprowadzenia skutecznych kontruderzeń. Front utrzymuje się dzięki determinacji i ofierze krwi żołnierzy ukraińskich. Niestety, to może nie wystarczyć.

NATO musi zrozumieć, że wojna nie zakończy się, dopóki czynniki decyzyjne  na Kremlu widzą brak woli walki wśród sojuszników Ukrainy. Kreml doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej przygniatającej przewagi nad Ukrainą. Odstraszyć agresora może tylko realna groźba ze strony  NATO.

Myślę, że strącenie amerykańskiego bezzałogowego statku powietrznego lecącego nad wodami międzynarodowymi jest testowaniem NATO. Mimo ewidentnych dowodów świadczących o celowych  działaniach  sił powietrznych FR, przyjęło wersję Kremla o przypadkowym incydencie.

To sygnał dla Kremla, że Sojusz Północnoatlantycki nie ma woli walki. Sytuacja przypomina tę z końca lat 30. XX z polityką uległości wobec Niemiec.

Zachód, choć jest znacznie silniejszy od FR  gospodarczo, technologicznie i demograficznie, nie będzie w stanie tego, wykorzystać mając do czynienia z przeciwnikiem zdeterminowanym i przyjmującym ryzyka, których NATO stara się unikać. 

Kreml  jest w stanie skutecznie przekonać własne społeczeństwo, że odbudowa terytorialna imperium jest warte każdej ceny, także ceny krwi. Zbliża się czas próby dla nas wszystkich. Jeśli jej nie przejdziemy, w przyszłości zatrzymanie Kremla będzie tylko trudniejsze, wymagające więcej wysiłku, więcej pieniędzy, a niewykluczone, że też morza krwi. 

Przekonać do pokoju uzbrojonego bandytę może tylko uzbrojony po zęby desperat. 

Mariusz Patey 

Mariusz Patey
Mariusz Patey
Absolwent Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta specjalizujący się problematyce ekonomii Międzymorza, bezpieczeństwa energetycznego. Były doradca wojewody lubuskiego, były członek rad nadzorczych spółek prawa handlowego związanych z transportem, rozwiązaniami IT dla transportu.

Ostatnie wpisy autora