Symbioza – dranie dorywają się do władzy, a durnie im przyklaskują

Data

Strona głównaOpinieSymbioza - dranie dorywają się do władzy, a durnie im przyklaskują

Polecamy w dziale

O książce „Przeciw uzbrojonym analfabetom” Jana Majchrowskiego

Ta książka to przestroga przed analfabetami, uzbrojonymi przez zbrodnicze systemy w broń różnego rodzaju. Ich karabiny zabijały ciało. Pieniądze i wpływy korumpowały, odbierały przyzwoitość i zmieniały wolnych ludzi w niewolników.

Cud konstytucyjny

Rozczarowanych lub oburzonych cudem konstytucyjnym zapewniam, że to dopiero początek. Zapnijcie pasy, bo jazda będzie ostra. Wystarczy przeczytać umowę koalicyjną.

W tył zwrot

Przyjdzie sztuczna inteligencja i pozamiata po nas cały ten świat, w którym już dla ludzi miejsca nie będzie.

Widziane na Ukrainie. Wasyl – chłopak z Ługańska (10)

Usłyszał spazmatyczny płacz dziewczyny i rechot żołdaków. Byli w mieszaniu na piętrze. Wszedł. Dwa strzały, dwa trupy. Tego co był na niej walnął kolbą w łeb. Związał i zakneblował. Potem w imieniu państwa ukraińskiego wydał wyrok
Historia lubi się powtarzać – dranie dorywają się do władzy nie tylko w USA, ale i w Europie, a durnie im przyklaskują. To bardzo niebezpieczna symbioza.

Ludowe przypowiastki często opowiadały o tym, jak to chłop diabła przechytrzył. Nie był to jedynie wyraz „chciejstwa” owego chłopa, ale i jego trafnych spostrzeżeń. Nie trudno bowiem zauważyć, że cwane draństwo logiką kierować się wcale nie musi. Lenin, Stalin i Hitler nic dokonaliby swoich zbrodni, gdyby nie mieli do dyspozycji armii powolnych im durni. Od samych wodzów nikt oczywiście intelektu nie wymagał. Niechby spróbował!

Niekiedy mylimy durni z draniami, pytając na przykład, czy Koalicja Obywatelska jest tak głupia, żeby nie zdawać sobie sprawy, że prowokacje na granicy, albo rozróby w sejmie nie zjednują jej zwolenników? Obawiam się, że jest znacznie gorzej. Oni wcale nie pragną przejęcia władzy, a zniszczenia Polski. Natura lokaja ciągnie… na salony. Szczytem ambicji współczesnego czerwonego folksdojcza jest służenie byle Szwabom*), Ruskom, czy Tuskom. Do tego władza nie jest im potrzebna. Nie mylmy celów ze środkami. Formalne przejęcie władzy to środek do celu, jakim jest oddanie Polski w obce ręce. Mogą to być zarówno wypielęgnowane dłonie „europejskie”, jak i syberyjskie łapy sowieckie.

Historia lubi się powtarzać – dranie dorywają się do władzy nie tylko w USA, ale i w Europie, a durnie im przyklaskują. To bardzo niebezpieczna symbioza. Na razie możemy sobie jeszcze żartować, jak pewien internauta, który zapytał: „Czy USA mają w Niemczech dosyć wojsk, żeby przeciwstawić się niemieckiemu atakowi na siły NATO?”. Putin nie żartuje i robi swoje. Zażądał pozwolenia uruchomienia Nord Stream 2 w zamian za to, że na razie Ukrainy nie zaatakuje. Później się zobaczy. Ma się rozumieć oczywiście, zobaczy się, czego zażąda w następnej kolejności.

Zdrowia i wolności

Małgorzata Todd

Źródło

Ostatnie wpisy autora