11 stycznia 1386 roku, w Wołkowysku, poselstwo polskiej szlachty zawarło z Wielkim Księciem Litewskim Jagiełłą umowę, która potwierdzała postanowienia podpisanej pół roku wcześniej Unii w Krewie. Postanowiono małżeństwo Jagiełły z Jadwigą (królem Polski), przyjęcie przez niego chrztu, chrystianizację Litwy, unię personalną między Królestwem Polskim i Wielkim Księstwem Litewskim, odzyskanie utraconych przez Polskę terenów i uwolnienie polskich jeńców. Najwięcej kontrowersji budził zapis dotyczący włączenia do Korony ziem litewskich i ruskich. Dla części panów polskich oznaczało on inkorporację, dla Litwinów – zapowiedź unii dwóch państw, z których każde będzie miało dużą autonomię. Potwierdzono zarazem, że po chrzcie i ślubie Jagiełło stanie się królem Polski, co nie było wcześniej sprecyzowane.
Miał także Jagiełło wypłacić 200 tys. florenów narzeczonemu Jadwigi, Wilhelmowi z dynastii Habsburgów, któremu została obiecana w dzieciństwie.
Mało jest wydarzeń w polskiej historii tak doniosłych, jak unia w Krewie i umowa w Wołkowysku. Wydarzenia te określiły losy Polski na kolejne stulecia. Zdecydowały o tym, że jej przyszłość związana została ze wschodem, a nie z zachodem. Zyskaliśmy silnego sojusznika…ale też potężnych wrogów. Na czele z Moskwą i Złotą Ordą, z którymi Litwa walczyła o ziemie ruskie.
Dotychczasowi wrogowie Litwinów stali się także wrogami Polaków. Schyłek Zakonu Krzyżackiego i Ordy zbiegł się w czasie ze wzrostem Księstwa Moskiewskiego. Przyszłej Rosji, która stanie się największym zagrożeniem zarówno dla Polski, jak i dla Litwy w ich dotychczasowej historii.
Na razie jednak to rozciągającą się od morza do morza Litwa była potęgą, a nie Moskwa. Polskim możnym wydawało się, że unia z Litwą doprowadzi do powstania imperium, które zdominuje cały region i będzie w stanie pokonać wszelkie przeciwności. Tak oto narodziła się idea Międzymorza.
Kazimierz Grabowski