back to top
More

    Koniec finlandyzacji, czas na NATO-izację!

    Strona głównaPolitykaKoniec finlandyzacji, czas na NATO-izację!

    Polecamy w dziale

    Zamieszki w Los Angeles

    Po deportowaniu przez ICE (Urząd Celno-Imigracyjny) 40 nielegalnych imigrantów w LA wybuchły zamieszki. Ponad 1000 Latynosów plądruje sklepy, pali auta i atakuje policjantów przy bierności władz stanowych (DEM). W odpowiedzi D. Trump wysłał 2000 żołnierzy Gwardii Narodowej dla przywrócenia porządku

    Przegląd tygodnia

    Już tylko 28% Rosjan popiera kontynuację wojny, najmniej od 2022 r., a 65% chce negocjacji z Ukrainą i zakończenia wojny. Niemal 90% badanych popiera start negocjacji pokojowych z Ukrainą, tylko 6% jest przeciwnych. Zwolennicy wojny to najczęściej mężczyźni, po 55 r. życia, mieszkańcy Moskwy (40%)

    Tylko Finlandia jest gotowa do wojny

    5,5 mln Finlandia jest w stanie zmobilizować niemal 1 mln armię rezerwistów, którzy odbyli przeszkolenie wojskowe, znają podstawy nowoczesnego pola walki i sztuki przetrwania. Ponad 80% narodu jest gotowa bronić ojczyzny (w Polsce tylko 50%). Dlatego, że Finowie są dumni z własnego państwa.

    Czas na nowe wybory! Czas na Polskę!

    Karol Nawrocki został prezydentem pomimo obrzydliwej kampanii pomówień, w którą na koniec włączył się sam Premier. To Donald Tusk wprowadził w 2005 nienawiść jako zasadę zarządzania wyborcami. Czas z tym skończyć i przyjąć inną zasadę chrześcijańską - miłość. Tylko Prezydent może tego dokonać.
    Na szczycie NATO został wreszcie odrzucony relikt zimnej wojny - finlandyzacja. Finlandia została przyjęta do Sojuszu. Uznając prawo do niepodległości Ukrainy, Zachód wycofał pojęcie rosyjskiej strefy wpływów ze słownika polityki

    Na szczycie NATO w Madrycie, słowami prezydenta USA, Joe Bidena, ogłoszono koniec tego popularnego pojęcia z czasów zimnej wojny. Po II Wojnie Światowej finlandyzacja oznaczała dla Finlandii brak pełnego podporzadkowania Związkowi Sowieckiemu, jak w przypadku Polski i innych państw Obozu. Jednak z dużymi ograniczeniami w prowadzeniu polityki zewnętrznej i wewnętrznej.

    O finlandyzacji Polski pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku marzył Jacek Kuroń i środowisko KOR, a także Janusz Korwin-Mikke. Na  szczęście dla nas te marzenia się nie spełniły. Układ Warszawski rozsypał się wraz z technologicznym upadkiem ZSRS na początku lat 90-tych. A Sojusz Północnoatlantycki wszedł na tereny opuszczone przez Rosję.

    Jednak przemiany geopolityczne zawsze wywołują niepokój w głowach wielkich strategów. To przez niepokój zachodnich strategów Rosja została potraktowana ulgowo w czasie jelcynowskiej smuty – rozkładu wewnętrznego Federacji Rosyjskiej. Lęk przed chaosem pozwolił Rosji, pod przywództwem pułkownika KGB, Władimira Putina, na odbudowę gospodarczą.

    Jednak ta odbudowa, przeprowadzona przez kompleks wojskowo-policyjny, miała strukturę i naturę militarną. Jej odbudowa oznaczała odbudowę dawnego Imperium, już nie na miarę ZSRR, a na miarę Rosji Carów. Co nie powinno dziwić, a zostało całkowicie przez Zachód zlekceważone. Rosja była traktowana jak normalne państwo, z którym można handlować i układać przyszłość. A nawet pokojowo rywalizować.

    Otrzeźwienie dla USA przyszło wraz z agresją na Ukrainę w roku 2008. Dlatego od tego czasu Amerykanie szkolili ukraińskie wojsko. Otrzeźwienie dla pozostałych państw Zachodu 14 lat później, na wiosnę tego roku.

    Obecne przyjęcie Finlandii i Szwecji do NATO, a także wskazanie Ukrainy, jako istotnego elementu światowego porządku, to odwleczony w czasie koniec pewnej epoki. Epoki udawania, że Rosję poprzez współpracę gospodarczą da się pozyskać dla Zachodu. A z pułkownika KGB da się zrobić partnera w biznesie.

    Bartosz Jasiński

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja