Stefania Mąsiorska, Urodziny „Mazurka Dąbrowskiego”

Data

Strona głównaIdeeStefania Mąsiorska, Urodziny "Mazurka Dąbrowskiego"

Polecamy w dziale

Chrońmy nasze dzieci w przedszkolu, w szkole … i w Macdonaldzie

Demoralizacja narodu jest najprostszym i najtańszym sposobem na przejęcie jego państwa - zasobów materialnych i ludzkich. Sposobem na przekształcenie człowieka – dziecka bożego w niewolnika własnych żądz i światowych korporacji.

Franek Vetulani i Jan Hartman – wyznawcy 11 przykazania

Franek Vetulani jest najbardziej znanym studentem krakowskim ostatnich lat. Zawiesił tęczową flagę na Smoku Wawelskim. Obraża pamięć Jana Pawła II i Wandę Półtawską. Jego nihilizm uderza w polskie wartości. Bronią go profesorowie.

Związki zawodowe – między tradycją a wyzwaniami współczesności

Tylko 1,5 mln (na 17 mln prac.) to członkowie związków zawodowych. Liczba osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą wynosiła 1,3 mln, a 1,2 mln pracuje na umowę o pracę lub dzieło. Czy związki zawodowe powinny im pomóc?
W pierwszych 7. słowach Mazurka po raz pierwszy wyrażono nowe pojęcie: Polska żyje, dopóki noszą ją w sercach Polacy. Ojczyzna to idea wyższa niż państwo.

26. lutego obchodzimy 95. rocznicę ogłoszenia „Mazurka Dąbrowskiego” naszym hymnem narodowym.

Po zakończeniu I wojny światowej w listopadzie 1918 roku Polaków ogarnęła euforia.

Jędrzej Moraczewski, premier powołany już 18 listopada 1918 r., tak wspominał ten wyjątkowy dzień: „Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma „ich”. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili”.

Ludzie na ulicach płakali ze szczęścia, modlili się w kościołach, a potem w domach, w gronie rodziny i przyjaciół – śpiewali.

W naszym kraju od dawien dawna istnieje zwyczaj wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych. A jest z czego czerpać.

Powstawały te pieśni w różnych okresach naszej historii, a śpiewano je zwłaszcza w wyjątkowych sytuacjach dziejowych, jak wojny, powstania narodowe i niewola (Philip Harnoncourt: „Jeśli o czymś nie można powiedzieć, to można – a nawet trzeba – wyrażać to śpiewem i muzyką”).

Ta tradycja sięga u nas czasów dynastii Piastów, a najstarszym przykładem jest łaciński hymn „Gaude Mater Polonia” (Raduj się, Matko Polsko) – napisany ku czci św. Stanisława ze Szczepanowa w 1253 roku przez Wincentego z Kielczy. Słynna „Bogurodzica” – pieśń bojowa rycerstwa polskiego – pełniła rolę hymnu podczas panowania dynastii Jagiellonów.

225 lat temu, 20 lipca 1797 r. poeta Józef Wybicki napisał „Pieśń Legionów Polskich” dla rodaków, którzy w maju 1797 r. na apel gen. Jana Henryka Dąbrowskiego przybywali do Włoch, by służyć u boku Napoleona, wierząc, że pomoże on odzyskać utraconą ojczyznę. Na cześć generała nazwano ją Mazurkiem Dąbrowskiego.

Autor doczekał się jeszcze za życia wyjątkowej nagrody, bo sam generał napisał mu w liście: „Żołnierze do Twojej pieśni nabierają coraz więcej gustu i my ją sobie często nuciemy z winnym szacunkiem dla autora”.

Ostatecznie to „Mazurek Dąbrowskiego” 95 już lat jest oficjalnym hymnem narodowym, bo w lutym 1927 roku minister spraw wewnętrznych wydał zarządzenie, że ma być w takim charakterze wykonywany na wszystkich uroczystościach.

Dlaczego właśnie ten hymn żołnierzy-tułaczy, szukających drogi do ojczyzny, z żołnierskiej pobudki awansował do rangi pieśni narodowej, pokonując licznych konkurentów (Rotę, Warszawiankę, Pierwszą Brygadę, Boże coś Polskę, Chorał)?

Zawdzięcza to pierwszym siedmiu słowom: „Jeszcze Polska nie umarła, kiedy my żyjemy” – które w zwięzły sposób objawiły możliwość istnienia narodu bez państwa.

Dotąd rozumiano, że naród to państwo (granice, władze, instytucje, armia), a w tych słowach po raz pierwszy wyrażono nowe pojęcie: Polska żyje, dopóki noszą ją w sercach Polacy. Ojczyzna to idea wyższa niż państwo.

Po 1945. roku władze komunistyczne zamierzały zmienić polski hymn. Bolesław Bierut zaproponował ponoć Stanisławowi Hadynie napisanie muzyki, a Władysławowi Broniewskiemu słów. Obaj odmówili.

Bieg zdarzeń w kraju sprawiał, że Polacy masowo, spontanicznie nadawali niektórym pieśniom tę szczególną rangę. I tak „Mury” śpiewane przez Jacka Kaczmarskiego stały się hymnem rodzącej się Solidarności, a pieśń „Żeby Polska była Polską” Jana Pietrzaka pełniła taką rolę w latach 80. jako wyraz sprzeciwu wobec ówczesnej władzy i wsparcia Solidarności.

UNIKAJ TYCH BŁĘDÓW PODCZAS ŚPIEWANIA NASZEGO HYMNU:

TAK: kiedy my żyjemy NIE: póki my żyjemy

TAK: Czarniecki NIE: Czarnecki

TAK: wrócim się przez morze NIE: wrócił się/ rzucił się/ rzucim się przez morze

TAK: Już tam ojciec do swej Basi NIE: Mówił ojciec do swej Basi cały zapłakany.

mówi zapłakany

 

Ostatnie wpisy autora