Od dłuższego czasu Polacy, zwłaszcza młodzi, domagają się realizowania przez rząd projektów rozwojowych. Zaliczamy do nich m.in. Centralny Port Komunikacyjny (CPK) oraz projekty umożliwiające uczestnictwo naszych naukowców w pracach nad sztuczną inteligencją. Chcemy, żeby polska gospodarka i nauka się rozwijały.
Zapału Polaków nie podziela jednak rząd Donalda Tuska. Mimo głośnych zapowiedzi nie widać, żeby budowa CPK miała przyśpieszyć. Brakuje środków na badania naukowe, a w agencjach rządowych odpowiedzialnych za nie panuje chaos decyzyjny. Koalicjanci nie potrafią porozumieć się w sprawach personalnych.
Tymczasem w ubiegłym tygodniu pojawiła się informacja, że rząd planuje przeznaczyć 1 miliard złotych na wsparcie Huty Arcerol Mittal w Dąbrowie Górniczej (dawna Huta Katowice). Środki te miałyby być przeznaczone na modernizację zakładu.
W. Czarzasty: rozpoczęły się rozmowy dot. wsparcia huty w Dąbrowie Górniczej
Rząd Donalda Tuska, mimo braku środków na rozwój CPK oraz polskiej nauki, chce przeznaczyć środki dla prywatnej firmy kontrolowanej przez jednego z najbogatszego człowieka na świecie – Lakshmi Mittala.
Majątek przedsiębiorcy wyceniany jest na 70 miliardów złotych. Kontrolowana przez niego spółka Arcelor Mittal, właściciel Huty Katowice, wygenerowała w 2024 roku 8 miliardów złotych zysku netto. Dlaczego rząd Donalda Tuska, mimo kryzysu w finansach publicznych i braku środków na NFZ, CPK oraz naukę, chce dotować prywatną firmę, którą stać na modernizację zakładów?
Do sprzedaży Huty Katowice przez Skarb Państwa doszło w 2003 roku za kadencji Leszka Millera za symboliczną kwotę 6 mln złotych. Prywatyzacja została przeprowadzano w atmosferze podejrzeń o korupcję. Nie wynegocjowano również pakietu socjalnego dla pracowników.
Późniejsza kontrola NIK wykazała, że wycena spółki w transakcji została zaniżona o prawie 2 mld złotych. Arcelor Mittal nabył przedsiębiorstwo, które było monopolistą na polskim rynku i jednym z głównych graczy w Europie.
Interpelacja nr 33552 – tekst – Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Rząd Leszka Millera tłumaczył prywatyzację próbą ratowania spółki. Mimo to w kolejnych latach otrzymywała ona dalsze wsparcie z budżetu państwa. W samych latach 2016-2020 wyniosło ono ponad 630 mln złotych. Teraz Arcelor Mittal domaga się kolejnych pieniędzy od Polski, aby zrealizować inwestycje dekarbonizacyjne. Jego rzeczniczka twierdzi, że jej firma nie udźwignie kosztów transformacji energetycznej. Bez niej nie będzie paneli fotowoltaicznych, farm wiatrowych, aut elektrycznych i kolei dużych prędkości.
ArcelorMittal Poland: producenci stali samodzielnie nie udźwigną kosztów transformacji – Stooq
Arcerol Mittal nie wspomina jednak że większość z tych inwestycji będzie realizowana bez udziału firm polskich. Dlaczego zgodziliśmy się na sprzedaż za bezcen największego producenta stali w Polsce oraz pozwalamy politykom dotować go wciąż z naszych pieniędzy ?
MTC