Zaostrza się rywalizacja między Stanami Zjednoczonymi a Chinami o dominację gospodarczą i technologiczną na świecie. Po wygranych wyborach prezydenckich Donald Trump zaczął prowadzić całkowicie inną politykę światową niż jego poprzednik. Joe Biden implementował strategię zielonego ładu, na którym miały korzystać firmy amerykańskie i chińskie. Skorzystały na nim te drugie.
Za kadencji Joe Bidena znacząco wzrosło również zadłużenie Stanów Zjednoczonych. Donald Trump rozpoczął swoje urzędowanie od nałożenia ceł na towary importowane do USA. Chce w ten sposób zmusić partnerów gospodarczych do negocjacji i wyrównać nierówne warunki w handlu międzynarodowym. Dla Trumpa liczy się przede wszystkim interes amerykański. Zdaje sobie on sprawę, że kontynuowanie polityki Joe Bidena doprowadziłoby USA do bankructwa i zapaści gospodarczej.
Trump dąży do zawarcia umów handlowych z wybranymi partnerami na zasadzie win-win, z której korzystają obie strony. Jest bliski sfinalizowania umów z Wielką Brytanią, Indiami, Japonią i Szwajcarią. Zawarł również umowy handlowe z Arabią Saudyjską oraz Zjednoczonymi Emiratami. Chce on w ten sposób bardziej związać wymienione państwa z Stanami Zjednoczonymi w obliczu zaostrzenia rywalizacji z Chinami.
Całkowicie inną politykę przyjęła Unia Europejska. Po częściowej utracie zaplecza surowcowego w Rosji kontynuuje ona uzależnienie się od technologii chińskich. Z roku na rok powiększa się deficyt handlowy państw UE w wymianie handlowej z Państwem Środka, które gospodarczo wspiera Rosję w wojnie z Ukrainą. Mimo to politycy europejscy często zachęcają do osłabienia więzi z USA. Nie przejmują się tym, że Stany Zjednoczone gwarantują bezpieczeństwo militarne Europie oraz są głównym odbiorcą ich towarów.
Próbują to wykorzystać Chiny. Zachęcają Europę do zacieśnienia współpracy i pomoc w budowaniu autonomii strategicznej wobec Stanów Zjednoczonych. Służyć temu ma m.in. spotkanie szefowej KE Ursuli Von der Leyen z przywódcą Chin – Xi Jinpingiem. Zostało zaplanowane na lipiec.
Chin’s Xi backs EU efforts to build up 'strategic autonomy’ – Breaking The News
Przywódcy europejscy ignorują niebezpieczeństwo, jakie związane jest z realizacją tej strategii. W ostatnich dniach pojawiły się informacje o poważnych lukach w zabezpieczeniach systemów elektro-energetycznych, które mogą doprowadzić do przerw w dostawach prądu. Obserwowaliśmy je ostatnio np. w Hiszpanii.
Okazuje się, że falowniki wyprodukowane przez chińskiego producenta mogą być wykorzystane do ataku na sieci elektro-energetyczne.
W Stanach Zjednoczonych dominują falowniki amerykańskie i izraelskie. Ameryka postawiła na bezpieczeństwo i niezależność energetyczną. Europa uzależnia się dalej od technologii chińskich.
Czy dominacja Chin w fotowoltaice zagraża bezpieczeństwu sieci? – WysokieNapiecie.pl
Jak informują polscy eksperci aktualnie w Polsce mamy już ponad 19 GW mocy fotowoltaicznej, z czego 80% urządzeń posiada chińskie falowniki, które nigdy nie zostały zweryfikowane pod kątem bezpieczeństwa.
Pojedyncze państwa europejskie zaczynają jednak dostrzegać ryzyko. Zawieszają one współpracę z firmami chińskimi do momentu wyjaśnienia sprawy.
„Tajemnicze części” tym razem w infrastrukturze energetycznej w Danii
Polski rząd na razie milczy. Nie dostrzega problemu czy czeka na decyzję Brukseli?
MTC