back to top
More

    Powstanie Wielkopolskie – pierwsze zwycięskie powstanie Polaków

    Strona głównaIdeePowstanie Wielkopolskie – pierwsze zwycięskie powstanie Polaków

    Polecamy w dziale

    Wyzwania stojące przed Polską

    Musimy zrobić rachunek zysków i strat, nie dla formacji politycznej, nie dla własnego środowiska, nie pod kątem karier tych czy innych osób, ale dla dobra narodu i państwa. Powinniśmy przeanalizować ewentualne skutki wyjścia z UE.

    Refleksje na Boże Narodzenie

    Koniecznie karp, prezenty pod choinkę, jeszcze opłatek, odpalić kolędy i możemy świętować. Czym jest Boże Narodzenie dziś? Na naszych oczach upada cywilizacja zbudowana na nauce Chrystusa. Powrót do źródeł to jedyny nasz ratunek.

    Paweł Zastrzeżyński, Nim kur zapieje… (list otwarty do Prezydenta RP Andrzeja Dudy)

    PAD wbrew swoim zapowiedziom z kampanii wyborczej 2015, podpisał Ustawę o finansowaniu in vitro. Przeciwko było tylko 100 posłów PiS (194). Pozostali, jak MM byli za, lub wstrzymali się, jak JK. Dlaczego zostaliśmy oszukani? (red)

    Wszystkich Świętych Obcowanie

    1 listopada przypomina nam trzy prawdy. 1. Że święci nadal żyją, chociaż fizycznie nie ma ich już wśród nas. 2. Istnieje życie inne od tu i teraz. 3. A skoro tak, to istnieje dawca życia na tyle mocny, że pozwala umarłym żyć dalej.
    Żeby obronić i umocnić naszą niepodległość musimy powtórzyć podstawowe warunki: nie małpować obcych i nie słuchać pożytecznych rad w interesie obcych, a oprzeć się na polskich cechach narodowych i doświadczeniu pokoleń.

    Poznaniacy na swój sukces pracowali przez cały XIX wiek. Po upadku Powstania Listopadowego zdali sobie sprawę, że sprawa polska wymaga pieniędzy i dobrej organizacji. Dlatego zakładano w Wielkopolsce banki, spółdzielnie. Powstał ruch polskich przedsiębiorców. Organizowano polskie szkoły, towarzystwa śpiewacze. Docierano na prowincję, do najmniejszych wiosek. Broniono polskiej własności przed wykupem niemieckim. Aktywny był cały przekrój społeczny: szlachta, księża, mieszczanie i chłopi.

    Nie budowano społeczeństwa od góry, ale tak jak w I Rzeczpospolitej – od dołu. Każdy Polak czuł się współodpowiedzialny za Ojczyznę i myślał, co należy zrobić, by pokonać zaborcę.

    Iskrą, która rozpaliła powstanie, był przyjazd do Poznania Ignacego Paderewskiego, światowej sławy muzyka i głupota Niemców, którzy zaczęli atakować Polaków. Tymczasem żywioł polski był przygotowany do walki. Posiadał broń i kadry oficerskie.

    W Poznaniu w 1916 roku, a więc w trakcie I wojny światowej, powstała Naczelna Rada Ludowa (NRL) jako nielegalny Komitet Międzypartyjny. Korzystając z zamieszania w Niemczech po wybuchu rewolucji i zawieszeniu broni, Tymczasowy Komisariat NRL wymógł na władzach zgodę na zorganizowanie parlamentu składającego się z reprezentantów osób narodowości polskiej. Warunkiem władz niemieckich była zgoda Polaków na to, że sejm nie będzie miał prawa oderwać żadnego fragmentu niemieckiego terytorium. Komisariat Naczelnej Rady Ludowej wydał 14 listopada 1918 r. odezwę w sprawie przeprowadzenia wyborów delegatów do Polskiego Sejmu Dzielnicowego. Wybory odbyły się pomiędzy 16 listopada a 1 grudnia 1918 r. Kobiety miały w nich czynne i bierne prawo wyborcze.

    Od 3 do 5 grudnia 1918 r. w poznańskim kinie Apollo (posiedzenia komisji) i w sali Lamberta w Piekarach (posiedzenia plenarne) obradował jednoizbowy parlament – Polski Sejm Dzielnicowy. Składał się on z 1399 przedstawicieli Polaków zamieszkujących ziemie pozostające w granicach Niemiec. W posiedzeniu wzięło udział 1100 delegatów. NRL popierała pokojowe przejęcie ziem zaboru pruskiego przez odradzające się państwo polskie. Sejm Dzielnicowy wyraził wolę powstania zjednoczonego państwa polskiego z dostępem do morza. Wysłano telegramy do Georges’a Clemenceau, Thomasa W. Wilsona i Davida L. George’a.

    Już 15 lutego 1918 r. założono w Poznaniu piłsudczykowską POW dla zaboru pruskiego. Na jej czele stanął Wincenty Wierzejewski – poznaniak, który przed wojną 3 lata spędził w Krakowie, studiując malarstwo na ASP i tam zetknął się z bojowcami Piłsudskiego.

    Polskie organizacje funkcjonujące w Rzeszy Niemieckiej ogłosiły 11 października 1918 r. wspólny komunikat opowiadający się jednoznacznie za niepodległością. Pisano:

    „Tylko zjednoczenie wszystkich części narodu osiadłych na ziemiach polskich w jedną całość, wyposażoną w pełnię praw państwowych, stanowić może rękojmię trwałego przymierza narodów. W tej chwili rozstrzygającej o naszej przyszłości naród cały, na całym obszarze ziem polskich we wszystkich swych warstwach, wspólną opromieniony myślą, tworzy jeden wielki, zwarty a solidarny obóz narodowy. My, Polacy w dzielnicy pruskiej, stwierdzamy tę zgodę i zwartość podpisami wszystkich bez wyjątku istniejących stronnictw polskich oraz całej prasy, jako wyrazicielki opinii publicznej”.

    27 grudnia1918 roku, na drugi dzień po przyjeździe Ignacego Paderewskiego do Poznania i udekorowaniu miasta angielskimi, amerykańskimi i francuskimi flagami, Niemcy urządzili defiladę wojsk. Zrywali w całym mieście alianckie flagi, a nawet wtargnęli do budynku NRL. Polacy na strzały niemieckie odpowiedzieli ogniem. Dowódcy POW, Straży Ludowej i Służby Straży i Bezpieczeństwa (SSiB ), w której połowę stanowili Polacy, wydali rozkaz zdobycia budynku Prezydium Policji, opanowanego przez Niemców. Tak samorzutnie wybuchło zwycięskie powstanie wielkopolskie.

    Obrady konferencji pokojowej rozpoczęły się w Paryżu 18 stycznia 1919 roku. Roman Dmowski wygłosił tam słynne przemówienie:

    „W obecnej chwili Niemcy zachowują janusowe, podwójne oblicze: na zachodzie mówią o pokoju, a na wschodzie przygotowują wojnę. Wojsko na froncie zachodnim uznaje swoją porażkę, ale oddziały, które są skoncentrowane na froncie wschodnim, marzą jeszcze o podbojach; zdają sobie doskonale sprawę z tego, co utraciły na zachodzie, ale chcą utrzymać – jeśli to możliwe – pójść dalej na wschód, aby zabezpieczyć sobie penetrację Rosji”.

    Tymczasem z wielu niezależnych oddziałów postanowiono stworzyć Armię Wielkopolską i 21 stycznia 1919 roku NRL ustaliła rotę przysięgi.

    Roman Dmowski 29 stycznia 1919 r. na posiedzeniu Najwyższej Rady Państw Koalicyjnych uzasadnił prawo Polski do ziem zaboru pruskiego. Większa część Wielkopolski była już wtedy w polskich rękach.

    Z inicjatywy Dmowskiego powstała 4 czerwca 1917 r. we Francji tzw. Błękitna Armia, która od 4 października 1918 r. dowodzona była już przez Polaka – gen. Józefa Hallera von Hallenburga. Zaciągali się do niej Polacy, którzy znaleźli się poza granicami Polski, a nawet – na apel Ignacego Paderewskiego – emigranci z USA i Kanady. 16 kwietnia 1919 roku gen. Haller z częścią sztabu wyruszył pierwszym pociągiem transportującym jego Armię z Francji. W nocy z 19 na 20 kwietnia pierwszy transport żołnierzy Błękitnej Armii stanął na ziemi polskiej. Z Leszna Wielkopolskiego gen. J. Haller wysłał depeszę do marszałka Józefa Piłsudskiego i taką otrzymał odpowiedź: „Przyjemnie mi było w świeżo zdobytym Wilnie z zachodniego końca Polski otrzymać od Generała depeszę o Jego przyjeździe do kraju. Proszę w moim imieniu wyrazić podwładnym Mu oficerom i żołnierzom moją radość z przybycia ich do Ojczyzny i pewność, że, jak każdy prawy żołnierz polski, osłonią zwycięsko zagrożone granice kraju”.

    Jaką naukę powinniśmy wyciągnąć z Powstania Wielkopolskiego 103 lata od jego wybuchu?

    Po to, żeby obronić i umocnić naszą niepodległość musimy powtórzyć podstawowe warunki: nie małpować obcych i nie słuchać pożytecznych rad w interesie obcych, a oprzeć się na polskich cechach narodowych i doświadczeniu pokoleń. Na spontanicznej i oddolnej organizacji.

    Ostatnią taką była „Solidarność”, która w zaledwie kilka dni objęła zasięgiem 80% społeczeństwa. Cały naród zorganizował się oddolnie i wybrał swoje przedstawicielstwa. Stan wojenny właśnie po to był potrzebny komunistom – żeby zniszczyć autentyczną organizację i zastąpić ją swoją, już odgórnie sterowaną. Skutki tej zamiany odczuwamy do dziś.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja