8.05.1953 r. Episkopat Polski przyjął obszerny, 25 stronicowy memoriał, krytyczny wobec przemian zachodzących w Polsce, a w szczególności polityki władz komunistycznych względem Kościoła i katolików. Memoriał kończył się biblijnym zwrotem: „non possumus”(„nie możemy [zgodzić się]”), skierowanym do władz PRL.
Była to odpowiedź na łamanie przez komunistów postanowień ugody z 1950 roku i wzmożone represje wobec Kościoła. Bezpośrednią przyczyną był dekret z lutego 1953 roku, który pozwalał państwu obsadzać stanowiska kościelne.
Prymas Polski Stefan Wyszyński, który wcześniej szukał porozumienia z władzami i gotowy był na daleko idące ustępstwa – z potępieniem antykomunistycznego podziemia i uznaniem tzw. księży patriotów włącznie – tym razem postanowił stanowczo zaprotestować. Władze aresztowały Prymasa. Pomogły tym samym w budowie jego wizerunku nieugiętego przywódcy duchowego wolnej Polski.
Po usunięciu przywódcy Kościół uległ i komunistom udało się wprowadzić do niego wielu swoich ludzi; pomimo gróźb ekskomuniki. Jednak zaraz po wypuszczeniu Prymasa, na fali odwilży 1956 roku, podjął się on mozolnego dzieła odbudowy Kościoła. Wywiązał się z tego zadania wzorcowo, dzięki czemu to właśnie Kościół Katolicki był w PRL jedyną oazą wolności.
Kazimierz Grabowski