back to top
More

    Kampania Wrześniowa

    Strona głównaHistoriaKampania Wrześniowa

    Polecamy w dziale

    Karta Praw Kobiet

    CEDAW to międzynarodowa konwencja, nazywana również Kartą Praw Kobiet. Uchwalona została rezolucją nr 34/180 Zgromadzenia Ogólnego ONZ z dnia 18.12.1979 roku. Weszła w życie 3.09.1981 r. Ratyfikowało ją 187 państw (bez USA). Nie podpisały jej Iran, Somalia, Stolica Apostolska, Sudan i Tonga.

    Robert Menzies – 18 lat na stanowisku premiera Australii

    20.12.1894 roku urodził się Robert Menzies, wielokrotny premier Australii. Rządził w sumie 18 lat, co stanowi do dziś niepobity rekord w historii tego kraju. Stał na czele 10 rządów federalnych i był ojcem-założycielem Liberalnej Partii Australii.

    Granatowa policja 1939-45

    17.16.1939 roku rozporządzeniem GG Hansa Franka powołana została nowa formacja policyjna nazywana granatową policją (od koloru mundurów). Miała służyć okupantowi. Jednak polskie państwo podziemne nigdy nie potępiło granatowej policji. Dlaczego?

    Rumuńska „rewolucja” 1989 roku

    Od 16 do 27 grudnia 1989 roku w Rumunii doszło do rewolucji. W istocie był to zamach stanu, przeprowadzony przez elitę komunistyczną i służbę bezpieczeństwa Securitate. Pozbyły się Ceausescu, ostatniego w Obozie wroga sowieckiej pierestrojki, którą firmował Michaił Gorbaczow
    Dopiero brytyjska deklaracja pomocy Polsce z marca 1939 roku, odwzajemniona polską deklaracja, doprowadziła do zmiany niemieckich planów. Zamiast napaść na Francję, Hitler postanowił najpierw zniszczyć Polskę - wiernego sojusznika

    1.09.1939 roku o godzinie 4.35, 10 minut przed oficjalną datą inwazji, Luftwaffe dokonała bezsensownego z militarnego punktu widzenia bombardowania Wielunia. Stanowiło to początek planowego terroru, mającego złamać ducha polskiego narodu. 

    Niedługo potem wojska niemieckie (i słowackie), w sile 2 milionów żołnierzy, tysięcy czołgów, samochodów pancernych, samolotów i dział, przekroczyły polską granicę. Tak rozpoczęła się wojna, która 3 dni później, po dołączeniu Francji, Wielkiej Brytanii (i zależnych od niej dominiów, a także formalnie niezależnego Nepalu) stanie się światową. Potrwa niemal 5 lat i pochłonie życie od 70 do 85 milionów ludzi, w większości cywilów. I chociaż, patrząc z tej perspektywy, kampania wrześniowa, która kosztowała życie nie więcej niż 100 tysięcy ludzi i trwała zaledwie miesiąc, wydaje się ledwie niewiele znaczącym epizodem, w rzeczywistości była kluczowa dla dalszego przebiegu konfliktu. 

    Pomimo przytłaczającej przewagi przeciwnika, poważnych problemów logistycznych i organizacyjnych, zacofania technologicznego i błędnej strategii, milionowe Wojsko Polskie, stawiło bohaterski opór. Zadało wrogowi duże straty, wiążąc jego siły przez 37 dni. Ocenia się, że Niemcy stracili około 30% pojazdów, które były taranem blitzkriegu, nowoczesnej wojny błyskawicznej, a zapasów amunicji pozostało im zaledwie na 2 tygodnie walk. 

    Odbudowanie stanu zajęło Niemcom kilka miesięcy, które alianci wykorzystali do rozbudowy własnego potencjału militarnego. Jednocześnie jednak opieszałość naszych sojuszników, którzy ograniczyli się tylko do działań defensywnych, uniemożliwiła zakończenie wojny już we wrześniu 1939 roku i stanowiła złamanie wcześniejszych ustaleń. 

    Brytyjczycy, przez lata pokładający nadzieje w krótkowzrocznej polityce zapobiegania, nie mieli dostatecznych sił i dopiero budowali swoją armię. Z kolei Francuzi, dysponujący 3. armią świata, niewiele ustępującą niemieckiej, nie zamierzali „umierać za Gdańsk”, jak głosił popularny slogan francuskiego aktywisty Marcela Dèata. Czuli się bezpieczni za linią Maginota i nie próbowali nawet sforsować linii Zygfryda. Zarówno pacyfiści, jak i komuniści, nawoływali do dezercji i sabotowania wysiłku wojennego. Związek Radziecki był bowiem sojusznikiem III Rzeszy.  

    Wypełniając tajne ustalenia paktu Ribentrop-Mołotow, 17 września ZSRR zadał Rzeczypospolitej decydujący cios w plecy. Naczelny Wódz Rydz Śmigły nie zdecydował się na wypowiedzenie wojny agresorowi i nakazał unikanie walki. Wywołało to dezorientację i sprawiło, że wielu żołnierzy i oficerów dostało się do niewoli, nie oddawszy jednego strzału. Inni bronili się do ostatniego naboju, ale w końcu musieli ulec przytłaczającej przewadze przeciwnika. Wielu zostało zakatowanych w dziesiątkach miejsc kaźni rozsianych po całej Polsce. Tysiące oficerów zostało zamordowanych na terenie ZSRR, m.in. w Katyniu. Zbrodni wojennych dokonywali zarówno Sowieci, jak i Niemcy (w tym tzw. Piąta Kolumna) a także sprzymierzone z nimi bandy ukraińskich nacjonalistów i przestępczego elementu uwolnionego z więzień. Polacy ginęli rozstrzeliwani, paleni żywcem i od wybuchu pocisków. Miasta obracały się w gruzy, bombardowane przez lotnictwo i ostrzeliwane z dział, a wioski stawały w płomieniach, podpalane przez najeźdźców. Był to dopiero początek gehenny. W ciągu 5 lat wojny i okupacji zginęło 25% polskich obywateli,  proporcjonalnie najwięcej spośród wszystkich narodów. 

    Czy można było temu zapobiec? Patrząc z dzisiejszej perspektywy ciężko jest nam zrozumieć naiwność polskiego rządu, pokładającego ufność w deklaracjach odległych sojuszników. Przecież przez lata nie reagowali na agresywne działania Niemców, a wręcz godzili się na ich bezpodstawne roszczenia, byle tylko uniknąć wybuchu wojny. 

    Czy istniała alternatywa? Po rozbiorze Czechosłowacji z 1938 roku, w którym II RP niestety wzięła udział, możliwość była tylko jedna: przymierze z III Rzeszą lub ZSRR. Obydwa państwa dysponowały potencjałem zdolnym do obrony Rzeczypospolitej przed drugim agresywnym sąsiadem. Jednak sojusz ze Związkiem Radzieckim był niemożliwy ze względu na ideologiczne i imperialne dążenia rządzących nim elit. Porozumienie z hitlerowcami, pomimo usilnych dążeń nazistowskich elit, rodziło jednak zagrożenie wasalizacji, co dostrzegał polski rząd. Z tego powodu kategorycznie odrzucił niemieckie propozycje (w tym przystąpienie do paktu antykominternowskiego, wolną rękę na wschodzie i wspólną granicę polsko-węgierską). 

    Niemcy próbowali skaptować Polaków aż do marca 1939 roku, kiedy to Brytyjczycy, dostrzegając zagrożenie wciągnięcia nas w niemiecką strefę wpływów, złożyli Polsce jednostronną deklarację o udzieleniu pomocy w wypadku wojny z III Rzeszą. Bez gwarancji nienaruszalności granic i realnych możliwości udzielenia wsparcia. Polska odwzajemniła się podobną deklaracją w stosunku do Wielkiej Brytanii. 

    Paradoksalnie dopiero to wydarzenie doprowadziło do powstania Fall Weiss – hitlerowskiego planu napaści na Polskę. Hitler zmienił kierunek pierwszego uderzenia. Zamiast Francji postanowił najpierw zniszczyć Polskę, bo przewidywał, że w razie wojny przyjdzie ona sojusznikowi z pomocą. Zaczęło się odliczanie.

    Kazimierz Grabowski

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja