24.02.1953 roku w mokotowskim więzieniu na Rakowieckiej został zamordowany generał August Emil Fieldorf „Nil”. Urodził się on 20.03.1895 roku w patriotycznej rodzinie krakowskiego kolejarza i ślusarza. Był wnukiem pochodzącego z Moraw sierżanta armii austriackiej. Miał kilkoro braci i sióstr.
W roku 1910, w wieku 15 lat, wstąpił do paramilitarnej, patriotycznej organizacji skautingowej „Strzelec”, a dwa lata później zaciągnął się do armii austriackiej, do Legionów Polskich pod komendą Józefa Piłsudskiego. Uczestniczył we wszystkich ważniejszych bitwach Legionów, w trakcie których odznaczył się męstwem, twardością charakteru i stalowymi nerwami.
W wyniku kryzysu przysięgowego za przykładem Piłsudskiego odmówił złożenia przysięgi wierności cesarzom Niemiec i Austro-Węgier. W wyniku tego został przeniesiony do karnej kompanii na najtrudniejszy podówczas front południowy. Walczył z Włochami w bitwie pod Isonzo, jednej z najkrwawszych bitew I Wojny Światowej.
Korzystając z urlopu wrócił do odradzającej się Ojczyzny i wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej, aby walczyć o niepodległość Polski. Brał udział w Bitwie o Wilno, Dyneburg, w wyprawie do Kijowa, Bitwie Warszawskiej i Białostockiej. Szybko awansował, zdobywając kolejne odznaczenia za ofiarność i odwagę.
W 1919 roku w Wilnie poznał w teatrze Janinę Kobylińską, z którą związał się na całe życie. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, która przetrwała do jego tragicznej śmierci. Dla niego Janina porzuciła obiecującą karierę aktorską i zajęła się prowadzeniem domu. On zaś utrzymywał nie tylko własną rodzinę, ale także rodzinę żony bez cienia skargi.
Podczas przewrotu majowego w roku 1926, stanął po stronie Marszałka i zapobiegł masakrze otoczonych w podchorążówce lojalistów, młodych chłopców, którzy niedawno się zaciągnęli. Zamiast strzelać (pomimo otrzymanych rozkazów) postanowił rozmawiać. Dzięki jego mediacji żołnierze złożyli broń i nie doszło do rzezi.
W okresie międzywojnia udzielał się społecznie; był aktywnym członkiem lokalnego okręgu Ligii Morskiej i Kolonialnej. Do wybuchu wojny służył w KOP. Był kochany przez swoich żołnierzy za luźny stosunek do sztywnych wojskowych reguł i z tego samego powodu wchodził w konflikty z przełożonymi. Mawiał, że wojsko w czasach pokoju jest bardziej uciążliwe niż w czasach wojny. Ta jednak zbliżała się wielkimi krokami.
W Wojnie Obronnej walczył aż do rozwiązania oddziału w wyniku strat w ludziach (2/3 stanu osobowego) i zdradzieckiej napaści ZSRR 17.09.1939 roku. Kazał swoim podkomendnym przedzierać się wraz z bronią za granicę, unikać niewoli. Sam pojechał do Krakowa, stamtąd przedostał się na Węgry, a następnie do Francji, gdzie został awansowany do stopnia pułkownika. Po upadku Francji, w 1940 roku przeniósł się do Anglii.
Tam myślał tylko o powrocie do kraju. Gdy z nadania polskiego rządu na uchodźstwie został pierwszym emisariuszem, przyjął tę decyzję z wdzięcznością.
Swój przydomek „Nil” zawdzięczał eskapadzie, której się podjął, aby dotrzeć do Polski. Najpierw wyruszył z Londynu do Kapsztadu w Południowej Afryki. Potem wzdłuż Nilu poleciał do Kairu. Stamtąd przez terytorium Turcji, Grecji, Serbii i Węgier dotarł do Generalnego Gubernatorstwa.
Natychmiast zaangażował się w działalność Związku Walki Zbrojnej, a następnie AK. To właśnie Fieldorf, jako szef kedywu AK, stał za głośną akcją zamachu na Kutscherę. Zlecił eliminację także wielu innych, wysoko postawionych niemieckich zbrodniarzy, szpicli i konfidentów.
Od 1943 roku całość swych wysiłków skupił jednak na nowo powstałej organizacji Niepodległość o kryptonimie Nie. Była to organizacja antykomunistyczna, skierowana przeciwko Związkowi Sowieckiemu i spodziewanej okupacji radzieckiej. Miała być kuźnią kadr i organizacją o charakterze wychowawczym i wywiadowczym. Bardziej niż na walce zbrojnej skupiano się na walce ideologicznej i kształtowaniu elit nowego państwa podziemnego. Do organizacji przyjmowano tylko najbardziej prawych i niezłomnych ludzi. Takich jak sam Nil.
Po wojnie, wzięty za spekulanta i aresztowany przez NKWD, został skazany na pracę przymusową w łagrze. Nie został rozpoznany i dzięki temu ocalał. Posiadają spore zdolności aktorskie podtrzymywał ten wizerunek do tego stopnia, że wielu współwięźniów uważało, że ma zaburzenia psychiczne.
Pobyt w łagrze na Syberii nie potrwał długo, jednak całkowicie zniszczył zdrowie generała. Odesłano go do Polski. Jego rodzina znalazła się w trudnej sytuacji materialnej, ponieważ nie mógł pracować. Z tego powodu skorzystał z ogłoszonej przez władze amnestii i zgłosił się, ujawniając swój stopień, dane osobowe i licząc na wojskową emeryturę.
Zamiast tego został aresztowany. Komuniści ufundowali mu tortury, upokorzenia, niekończące się przesłuchania, a w końcu śmierć, która była wynikiem jego nieugiętej postawy i kategorycznego odrzucenia propozycji współpracy.
W pokazowym procesie został skazany na karę śmierci przez powieszenie. Wyrok wykonano pomimo ujęcia się za nim samej siostry Feliksa Dzierżyńskiego. Bierut pozostał niewzruszony i nie skorzystał z prawa łaski. Żona o śmierci męża dowiedziała się przypadkiem, wiele tygodni później. Do dziś nie znamy miejsca jego pochówku.
August Emil Fieldorf „Nil” do dziś pozostaje symbolem swojego pokolenia. Był człowiekiem niezwykle prawym i honorowym. Brzydził się fałszem i obłudą. Pozostawał twardym i nieugiętym w sprawach pryncypialnych.
Jednocześnie był otwarty na dialog i porozumienie ponad podziałami. Gdy siedział w warszawskiej celi, potrafił rozmawiać nawet z nazistowskim zbrodniarzem, pomimo jego deklaracji, że w czasie wojny by go powiesił. Gdy jeden z chłopców wrócił do celi ze zmiażdżonymi paznokciami i chciał uderzyć rabina, za swoich oprawców Żydów, Nil ujął się za nim i wytrącił z ręki młodzika puszkę.
Ciężko znosił kalumnie, jakie zarzucali mu komuniści. Były zaprzeczeniem wszystkich jego dokonań. Generała Fieldorfa nie udało im się złamać i nawet na śmierć poszedł dumny i wyprostowany pomimo połamanych kości.
Cześć Jego pamięci!
Kazimierz Grabowski