back to top
More

    Moi Drodzy, na nowy 2022 rok, wszystkiego!

    Strona głównaFelieton sobotni Jana A. KowalskiegoMoi Drodzy, na nowy 2022 rok, wszystkiego!

    Polecamy w dziale

    Do chrześcijan w Polsce. Marnujemy czas (ost.)

    My, chrześcijanie, nie mamy prawa do istnienia społecznego, jeżeli nie zaproponujemy niewierzącym w Chrystusa lepszego życia. Tu i teraz. Jeżeli proponujemy im tylko wyrzeczenia, a sobie zaszczyty, to znaczy, że nasz czas minął.

    Do chrześcijan w Polsce. Niemieckie oszustwo i polski brak rozumu (7)

    Niemcy emitują 184 x więcej CO2 niż deklarują - donoszą niemieccy ekolodzy. Brawo! Gdzie byli D. Tusk i M. Morawiecki, i nasi patrioci w PE, że tego nie dostrzegali, tylko niszczyli polskie górnictwo w imię ograniczania emisji?

    Do chrześcijan w Polsce. Komu, komu mieszkanie w Krk po 8 tys. za 1 m2? (5)

    Dlaczego mieszkanie w Wwie lub Krk kosztuje 16 000 zł za 1 m2, a w Gorlicach tylko 6 000? To wina systemu zarządzania Polską. Tam biją źródła, z których wypływają strumienie pieniędzy. A ludzie od zawsze wędrują za pieniędzmi.

    Do chrześcijan w Polsce. Co to jest prawda? (4)

    Mamy Credo, dogmaty z roku 381, Dekalog i Ewangelię – wystarczająco dużo dla wszystkich chrześcijan. Nie tylko do wspólnej obrony przed nadciągającymi prześladowaniami, ale też do przywrócenia bożego porządku w naszej ojczyźnie.
    Upadku Wiary i obecny tryumf nowej bolszewii nie tłumaczmy upadkiem Wiary u innych. I że ludzie są głupi. To w nas ten upadek i głupota się dokonuje. Tylko nawracając siebie możemy uratować ten świat i naszą Ojczyznę.

    Wybaczcie mi lekkie spóźnienie. Co bardziej zapobiegliwi autorzy zdążyli złożyć noworoczne życzenia swoim czytelnikom jeszcze w starym roku. Jednak moje życzenia, choć spóźnione, będą szczere😊

    Zatem życzę Wam wszystkiego, co życie przyniesie. I żebyście to wszystko potrafili przeżyć z godnością i siłą dzieci bożych. Godnością i siłą daną przez Boga.

    Nie żyjemy w Raju, tylko tu, na ziemi. Nie wiemy co nas spotka następnego dnia. O 12.00 dzisiaj będę brał udział w mszy świętej pogrzebowej. Wreszcie włożymy urnę z prochami śp. Bartka, syna Jadwigi Chmielowskiej do grobu. Zmarł trzy tygodnie temu w wieku 32 lat, zarażony wirusem Sars-Cov-2, nieleczony. Zmarł na serce. To od niego pośrednio się zaraziłem.

    Duże pieniądze, administracyjne wytyczne, interes Big Pharmy, złamanie przez lekarzy przysięgi Hipokratesa – to go zabiło. W akcie zgonu odfajkowano … wiecie co. Będzie więcej pieniędzy dla lekarzy i szpitala. A przecież wszyscy – nie tylko lekarze – już od roku wiedzą, że wirus (i szczepionka) może powodować skrzepy krwi, dlatego zapobiegawczo powinni stosować środek na rozrzedzenie krwi. Chyba sentencja Hipokratesa nie brzmi: po pierwsze nie leczyć?

    Dla samego zmarłego może to i lepiej. Odszedł w sile wieku, tylko rok wcześniej niż Chrystus. Módlmy się o to, żeby Pan Bóg przyjął go do swojego Królestwa. I pamiętajmy, to On decyduje. Zapomnijmy o swojej pysze i nie nakazujmy Panu Bogu kogo ma zbawić, a kogo potępić. Niezależnie od tego czy jest to nasz syn, matka lub żona.

    Widoczny już gołym okiem upadek naszej cywilizacji – wynikający z upadku Wiary – właśnie w bezczelności i pysze człowieka ma swój konstytucyjny początek. Bezczelności i pysze, które wręcz wymuszają publiczne bluźnierstwa w stylu: odszedł do domu Pana. RIP. Skąd możesz znać, biedny grzeszniku, wyrok Bożego Sądu?!

    Niech spoczywa w pokoju – to nasze życzenie, błaganie Pana Bogu, żeby tak się stało. Błaganie a nie rozkaz lub polecenie. Nie grzeszmy również myślą i mową, bo te grzechy ciążą na nas równie mocno jak te popełnione uczynkiem i zaniedbaniem.

    Może nie jest to co piszę na topie. Może nie zrozumie tego młodzież. I dorośli do 70-tego roku życia. Mam to gdzieś. Jestem nawróconym wiele lat temu dzieckiem bożym. I mam się podobać bardziej Panu Bogu niż ludziom.

    Do tego samego Was namawiam. Każdy dzień 2022 roku starajmy się przeżywać nie według widzenia „ludzkiego” (wymyślonego przez szatana dla zwodzenia człowieka), ale bożego. Świadomi, że nasza prawdziwa Ojczyzna nie jest z tego świata. A my mamy służyć jej, a nie temu światu. Przebywając chwilowo na tym świecie powinniśmy rozwijać siebie według perspektywy Bożej – objawionej nam w Dekalogu i Ewangelii – a nie tego, rzekomo zdroworozsądkowego świata.

    Upadku Wiary i obecny tryumf nowej bolszewii nie tłumaczmy upadkiem Wiary u innych. I że ludzie są głupi. To w nas ten upadek i głupota się dokonuje. Tylko nawracając siebie możemy uratować ten świat i naszą Ojczyznę. A przede wszystkim siebie przed wiecznym potępieniem. Uporczywie dążąc do zbawienia swojej duszy, poprzez wypełnianie w codziennym życiu (obojętnie jak świeckim) Bożych Przykazań, pomagamy innym ludziom w stawaniu się lepszymi. Poprawiamy nasz doczesny, ziemski świat.

    Również po to uruchomiliśmy nasz Portal. Chcemy Wam i sobie pomóc w tym prostym, ale najtrudniejszym dziele. Dziele bycia dzieckiem bożym w każdej sytuacji i każdego dnia.

    Ocenianie i komentowanie zjawisk i wydarzeń politycznych, społecznych, gospodarczych lub kulturalnych, z „ludzkiego” punktu widzenia jest zwykłym zwodzeniem. Służy nie Panu Bogu i człowiekowi, ale największemu wrogowi człowieka i Pana Boga – szatanowi.

    Jan Azja Kowalski

    PS. Wieczne odpoczywanie racz zmarłemu dać Panie. Amen.

    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja