6.02.1989 roku rozpoczęły się obrady okrągłego stołu, które potrwają do 5 kwietnia.
W ich trakcie przedstawiciele strony rządowej i opozycji oraz kościołów (Katolickiego i ewangelicko-augsburskiego) negocjowały przemiany ustrojowe w PRL. Zawarto kompromis, który umożliwił wybory czerwcowe a co za tym idzie początek demokratyzacji. Nie był to koniec PRL-u a jedynie początek końca. Jak do tego doszło?
Przełom lat 1988/1989 był dla komunistów trudny. W Związku Radzieckim trwała pierestrojka a Gorbaczow wyraźnie zrywał z doktryną Breżniewa i nie zamierzał używać siły w celu obrony systemu. W Polsce trwały strajki związane z pogarszającą się sytuacją ekonomiczną. Poza ekonomicznymi opozycja podnosiła jednak także hasła polityczne. Domagano się legalizacji Solidarności, zniesienia cenzury, wolności słowa i zrzeszeń, demokratycznych wyborów…po długiej zimie nadchodziła wiosna.
Ekipa generała Jaruzelskiego zdawała sobie sprawę z nieuchronności reform. Zamierzała się jednak „podzielić” ich skutkami społecznymi z opozycją. przeczuwając wysokie koszty. Nie zamierzała rozstawać się z władzą. Dodatkowo nomenklatura planowała uwłaszczyć się na majątku narodowym i wejść w nową epokę kapitalistyczną, jako elita finansowa.
Do tego jednak potrzebne było porozumienie z opozycją, która stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Opozycjoniści jako warunek podjęcia rozmów domagali się legalizacji Solidarności. Nie zgadzali się również na to, aby to władza decydowała z kim będzie rozmawiać.
Jako mediatora wybrano Kościół, którego przedstawiciele doprowadzili do przełamania klinczu i rozpoczęcia obrad. Uroczysta inauguracja nastąpiła w Pałacu Namiestnikowskim (obecnie Prezydenckim).
Stół, przy którym usiadły obie strony był okrągły, aby symbolicznie zapewnić o równości wszystkich rozmówców. W trakcie serii debat ustalono ostatecznie zasady wyborów czerwcowych, które miały mieć charakter kontraktowy. 65% mandatów do Sejmu było zapewnionych dla PZPR-u i jego przybudówek w czymś na kształt systemu kurialnego, zaś pozostałe 35% mieli obsadzić kandydaci bezpartyjni.
Kazimierz Grabowski