Na początek zadam Wam pytanie o to, czym różnią się poniższe wypowiedzi?
Pierwsza:
Węgiel to nasze czarne złoto (…) Górny Śląsk i Zagłębie mogą być wielką perłą i świecić wspaniałym blaskiem na całą gospodarkę. To, co tutaj widzę sprawia, że coraz mocniej w to wierzę.
I druga:
Śląsk będzie potęgą przemysłową, w śląskich kopalniach będzie wydobywać się węgiel i spełni się przy tym marzenie o zielonym Śląsku, gdzie jest tania energia.
Podpowiadam, datą i osobą. Pierwsza wypowiedź wyszła z ust Premiera Mateusza Morawieckiego 19 września 2018 roku. Drugą wygłosił Donald Tusk 18 marca 2023 roku.
Premier Mateusz Morawiecki: Węgiel to nasze czarne złoto – Kancelaria Prezesa Rady Ministrów – Portal Gov.pl (www.gov.pl)
Obaj politycy obiecywali rozwój i dobrobyt regionowi, który ma kluczowe gospodarcze znaczenie dla Polski. Jest on również szczególnie istotny dla polityków. W Województwie Śląskim mieszka prawie 5 mln ludzi (12% procent populacji Polski). Ciężko jest wygrać wybory bez przekonania jego mieszkańców. Stąd te obietnice, plany, wizje. Po kilku latach przychodzi jednak czas ich weryfikacji.
Wydobycie węgla w Polsce w 2023 cofnęło się do 1910 roku. Co dalej? – WysokieNapiecie.pl
Jak pokazują dane Agencji Rozwoju Przemysłu, premierowi Morawieckiemu nie udało się zahamować spadku wydobycia węgla w Polsce. Co więcej, jego rząd zaproponował w 2021 roku umowę społeczną, która zakłada likwidację górnictwa do 2050 roku. Decyzja ta była zgodna z założeniami polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
Czy premier Donald Tusk przywróci blask potęgi Śląskowi, jak zapewniał rok temu? Niestety, Donald Tusk najwyraźniej zmienił plany.
W przesłanym na początku marca do Komisji Europejskiej Krajowym Planie na rzecz Energii i Klimatu (mała strategia klimatyczna) polski rząd zakłada przyśpieszenie zamykania kopalń w Polsce. Będzie to wynikać z dynamicznego rozwoju fotowoltaiki, energetyki wiatrowej oraz inwestycji w infrastrukturę liniową.
Znamy założenia małej strategii energetycznej. OZE ma zdominować produkcję prądu – rp.pl
Udział OZE w produkcji prądu w naszym kraju w 2030 roku ma wynieść aż 50% (wobec 24% w 2023). Straci na tym energetyka węglowa czyli pośrednio górnictwo i Śląsk.
Za kilka lat pojawi się na pewno kolejny polityk, który przedstawi mieszkańcom Śląska i górnikom kolejne śląskie marzenie. Uwierzą?
MTC