back to top
More

    Czas na Polskę Mentzena … i moją – Burza przed ciszą wyborczą (11)

    Strona głównaFelieton sobotni Jana A. KowalskiegoCzas na Polskę Mentzena … i moją – Burza przed ciszą wyborczą...
    Ujawnione tuż przed ciszą wyborczą taśmy z Banasiem, to nie jest atak na niego lub NIK. To atak na Konfederację. Na pozbawienie jej głosów patriotów, którzy mają dość PiS i jego eurosocjalizmu, schowanego za sutanną ojca Rydzyka.

    Dopiero dziś, po odpaleniu w TVP Info podsłuchu z Banasiem, zrozumiałem sens przekazu Mateusza Morawieckiego z debaty w TVP: pięciu na jednego – banda Rudego! Zjednoczona Lewica  (sorki, Prawica) nie zamierza z nikim dzielić się władzą. A najbardziej z Konfederacją. 

    To dlatego posłużyła się właśnie dziś, ostatniego dnia przed ciszą wyborczą, nielegalnym podsłuchem tajnych służb sprzed kilku miesięcy. 

    To nie jest atak na Banasia. To jest atak na Konfederację. Na tych jej sympatyków, patriotycznie nastawionych, którzy mają dość rządów Prawa i Sprawiedliwości w Polsce i europejskiego socjalizmu, schowanego za konserwatywnymi dekoracjami i sutanną ojca Rydzyka.  

    Dzisiejszy przekaz obozu władzy jest prosty: głos oddany na Konfederację, to głos na koalicję chaosu. Na Tuska. Na Niemca. Na Europę i wszystkie nieszczęścia dla Polski z tym związane. 

    To dlatego Konfederacja, ta jedyna prawicowa, wolnościowa i narodowa formacja, mająca szansę na zniszczenie duopolu PO-PiS w polskiej polityce, jest atakowana od początku wzrostu jej notowań. Atakowana jest przez europejskich entuzjastów z KO, Lewicy i Trzeciej Drogi. Atakowana jest przez eurofilów (zatroskanych Polską) z Prawa i Sprawiedliwości. Atakowana jest nawet przez rosyjską agenturę zewnętrzną i własną agenturę wewnętrzną (też się zdziwiłem, dedukcja autora, odwołam to w sądzie😊).

    Wszystkie tuby medialne obecnej władzy posuwają się do kłamstw, oszczerstw i nielegalnej cenzury. W jednym celu – wyeliminowania Konfederacji ze sceny politycznej. Na przykład twierdząc, jak nasz najlepszy premier, że Konfederacja jest częścią składową totalnej opozycji, co jest nieprawdą, a tylko PiS to Polska. 

    To bardzo głupia zabawa. Tak bawiąc się, udało się Wam przekonać 50% głosujących na Krzysztofa Bosaka w ostatnich wyborach prezydenckich, żeby w II turze poparli Rafała Trzaskowskiego. Jednak, przypominam, drugie 50% zagłosowało na Andrzeja Dudę. Gdyby 100% (albo 90%, jak niektórzy z Was twierdzą) zagłosowało na Trzaskowskiego, to on byłby dzisiaj prezydentem. 

    Stawianie wszystkiego na jedną kartę, że Trzecia Droga nie przekroczy 8% i podobnie jak w 2015 z wynikiem 38% PiS znów zdobędzie ponad połowę miejsc w Sejmie, może się okazać bardzo chybione. Wynika to z wewnętrznych sondaży Prawa i Sprawiedliwości? To przypominam, w 2007 roku te wewnętrzne sondaże były bardzo wadliwe. Tak bardzo, że Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę na kolejnych 8 lat.

    Jeżeli teraz, znowu ktoś Wam wewnętrznie coś insynuuje, to możecie podobnie skończyć. Mając tylko 200 posłów, będziecie musieli dobrać jakiegoś koalicjanta. Jedynym sensownym, przy takim wyniku wyborczym, będzie przecież Konfederacja, którą teraz postanowiliście pozbawić takiej zdolności. (A co jeżeli ani Trzecia Droga, ani Lewica też nie będzie miała takiej zdolności lub nie będzie chciała?)

    Nie ukrywam, że jestem zdecydowanym zwolennikiem takiej koalicji rządowej. Poutykani w strukturze pisowskiej władzy eurofile straciliby obecną łatwość podpisywania wszystkich unijnych zapisów. Zapisów szkodliwych dla polskiego interesu narodowego, z którymi teraz (przed wyborami) Prawo i Sprawiedliwość tak bohatersko walczy.

    Jestem zdecydowanym zwolennikiem koalicji PiS-Konfederacja, ponieważ tak większościowe zwycięstwo PiS, jak i przegrana tej formacji, będzie oznaczać klęskę dla Polski. 

    Kolejne 4 lata samowładztwa PiS będzie oznaczać przyjęcie wszelkich unijnych dyrektyw, po to żeby odblokować KPO dla własnego zaplecza biznesowego, ze szkodą dla polskiej gospodarki i państwa.

    Zwycięstwo totalnej opozycji będzie oznaczać oddanie nas KE (Niemcom) bez jakiejkolwiek walki o lepsze warunki. Będzie oznaczać także powrót patologii władzy. 

    Dziś jest najwyższy czas: 

    • żeby wymusić na rządzącym PiS oddanie części władzy i pieniędzy obywatelom; 
    • żeby wymusić zmianę ordynacji wyborczej przynajmniej na mieszaną (sam Kukiz tego nie zrobi); 
    • żeby odbiurokratyzować i odpartyjnić państwo; 
    • żeby wymusić likwidację haraczu pobieranego przez państwo od każdego pracownika za gotowość do pracy i od każdego przedsiębiorcy za gotowość jego zatrudnienia i utworzenia firmy. 

    Stare państwo, szyte na miarę Gomułki i wczesnego Gierka, które w ciągu ostatnich 8 lat reaktywował Obóz Zjednoczonej Prawicy, powinno być jak najszybciej zmienione. Dokonać tego może tylko nowe pokolenie, pokolenie Konfederacji. Pokolenie Mentzena i Bosaka. Pokolenie Marka, Maćka, Jurka i Magdaleny😉

    Nie obchodzi mnie interes jakiejkolwiek partii. W interesie narodu polskiego i państwa, i nas wszystkich, jest to, żeby zmiana ustroju państwa dokonała się w sposób ewolucyjny, poprzez wymuszenie zmian na rządzących. Dlatego jestem za niepełnym zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości i  jedynie możliwym obecnie zwycięstwem obywatelskim (na miarę 50 posłów) Konfederacji. 

    Jan Azja Kowalski

    PS. Jak będzie, zobaczymy. Głosuję na Konfederację (na Ruch Narodowy😊)

    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Może Menzen