Najpierw wywołujemy trzęsienie ziemi, a potem zobaczymy co się wydarzy. Tak mniej więcej wygląda amerykańska taktyka ostatnich dni. Po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa ogromnych ceł na prawie cały świat zareagowały bardzo nerwowo amerykańskie i światowe giełdy.
Gdy wszędzie zaświeciło się mocne czerwone światło, Donald Trump powiedział: kupuj! I zawiesił cła na 90 dni negocjacji na wszystkie państwa z wyjątkiem Chin. Dla Chin cła zostały nie tylko nie zawieszone, ale podniesione do 125 procent.
Czy to szaleństwo Donalda Trumpa, prezydenta światowego mocarstwa? Nawet tak nie podejrzewajmy. Jesteśmy świadkami ostrej politycznej gry, która ma dwa cele.
Pierwszy to uratowanie USA przed bankructwem. Ameryka musi na nowo produkować, tworzyć wewnętrzne bogactwo i uniezależnić się od importu z Chin. Nie może być tak, że nawet amerykańskie flagi i wojskowe mundury są szyte w Chinach. Nie może być dlatego, ponieważ rosnące w siłę Chiny nie zamierzają poprzestać na „wolnym handlu”, przejmując go i uzależniając od siebie cały świat.
Tu dochodzimy do drugiego amerykańskiego celu. Tym jest zbudowanie koalicji przeciwko Chinom, które od ostatniego zjazdu Komunistycznej Partii Chin już nie ukrywają, że ich zamierzeniem jest stać się imperium, narzucającym całemu światu swój porządek.
Komunistyczne Chiny chcąc odebrać przywództwo Stanom Zjednoczonym wykorzystują cały swój potencjał gospodarczy, zbudowany dzięki pieniądzom Zachodu, do politycznego uzależnienia świata. Widzieliśmy wiele razy pokaz ich polityki, która polega na wymuszaniu akceptacji dla chińskiego łamania praw człowieka i polityki wobec Tajwanu, w zamian za korzystne umowy gospodarcze.
Chińska gospodarka nie jest częścią światowego wolnego handlu, ale militarnym narzędziem komunistycznej partii. Pieniądze zarabiane przez Chiny służą w dużej mierze rozbudowie armii, ich celom militarnym.
To jest ostatni moment, żeby ich pozbawić łatwych zachodnich pieniędzy, które przeznaczają na podbój polityczny świata Zachodu, naszego świata. Donald Trump robi tylko to, co powinna zrobić Ameryka lata temu.
Bartosz Jasiński