Mamy do czynienia z bardzo przemyślanym planem powolnego oswajania polskiego społeczeństwa z ostentacyjnym obnoszeniem się ze swoimi skłonnościami. To zostało na Zachodzie przetestowane z bardzo dobrym rezultatem.
Mamy współcześnie do czynienia z precyzyjnie skonstruowaną ofensywą antypraw, oderwanych od rzeczywistości prawdy, miłości, dobra, służby, od praw właściwie pojętej natury, właściwie rozumianych praw człowieka.
Władze UJ wyciągnęły właściwy wniosek z protestu społecznego i 22 lutego ogłosiły w mediach społecznościowych, że rozwiązują umowę o pracę z „kanibalem”. To pozytywne posunięcie, ale niewystarczające.
Każde społeczeństwo dla swojego normalnego rozwoju potrzebuje autentycznych elit, elity zaś powinny być kształtowane na uniwersytetach, na których przyzwoita profesura wspólnie ze studentami poszukuje prawdy.
10 lat temu umieściłem w sieci tekst „O przyczynach paraliżu nauki w Polsce – inaczej „ Może warto go przypomnieć w okresie protestów o podwyżki finansowe, gdyż pokazuje, że mimo stosowania terapii paraliż nie ustępuje.
Strategia „długiego marszu przez instytucje” polega na przejmowaniu i przekształcaniu szkół, uczelni, czasopism teatrów, kin i sztuki, by zmienić dominującą kulturę, a przede wszystkim wyrugować z niej wpływy chrześcijaństwa.
Kto jak kto, ale elity kraju winny wiedzieć skąd pochodzą i dokąd zmierzają.
Polska domena akademicka poniosła ogromne straty osobowe i materialne podczas II wojny światowej,. Niestety, tych strat nie zdołała odbudować.