back to top
More

    Ósmy ogląd mądrości według Stanisława ze Skarbimierza – od strony powinności i poszanowania dobra wspólnego

    Strona głównaIdeeÓsmy ogląd mądrości według Stanisława ze Skarbimierza – od strony powinności...

    Polecamy w dziale

    Wyzwania stojące przed Polską

    Musimy zrobić rachunek zysków i strat, nie dla formacji politycznej, nie dla własnego środowiska, nie pod kątem karier tych czy innych osób, ale dla dobra narodu i państwa. Powinniśmy przeanalizować ewentualne skutki wyjścia z UE.

    Refleksje na Boże Narodzenie

    Koniecznie karp, prezenty pod choinkę, jeszcze opłatek, odpalić kolędy i możemy świętować. Czym jest Boże Narodzenie dziś? Na naszych oczach upada cywilizacja zbudowana na nauce Chrystusa. Powrót do źródeł to jedyny nasz ratunek.

    Paweł Zastrzeżyński, Nim kur zapieje… (list otwarty do Prezydenta RP Andrzeja Dudy)

    PAD wbrew swoim zapowiedziom z kampanii wyborczej 2015, podpisał Ustawę o finansowaniu in vitro. Przeciwko było tylko 100 posłów PiS (194). Pozostali, jak MM byli za, lub wstrzymali się, jak JK. Dlaczego zostaliśmy oszukani? (red)

    Wszystkich Świętych Obcowanie

    1 listopada przypomina nam trzy prawdy. 1. Że święci nadal żyją, chociaż fizycznie nie ma ich już wśród nas. 2. Istnieje życie inne od tu i teraz. 3. A skoro tak, to istnieje dawca życia na tyle mocny, że pozwala umarłym żyć dalej.
    Poniżej prezentujemy ósmy ogląd mądrości - o dobru wspólnym - Stanisława ze Skarbimierza, uczonego i doradcy królewskiego z XIV/XV wieku. Twórcy polskiej szkoły dyplomacji, prekursora prawa międzynarodowego oraz zasady tolerancji.

    Pierwszym warunkiem bezpieczeństwa państwa (dobra rzeczypospolitej) jest sprawiedliwość, która „przynosi światło cnót, jest sprawczynią i strażniczką pokoju”. Mimo tego, że Skarbimierczyk żył przez Monteskiuszem (Charles-Louis de Monetsquieu, 1689-1755), z którym powszechnie łączy się koncepcję trójpodziału władzy, to ten trojaki porządek bardzo dobrze był Skarbimierczykowi znany. I w ogóle był w Europie znany od czasów Arystotelesa (384-322 przed Chr.), który w Polityce omawiał czynniki składowe każdego ustroju: „obradujący”, „rządzący” i „sądzący”. Poluterańskie usunięcie arystotelizmu z tradycji protestanckiej Europy także ten element cennego myślenia politycznego Stagiryty zapoznało.

    Arystoteles w Etyce nikomachejskiej rozważał sprawiedliwość (i niesprawiedliwość) w znaczeniu dzielności etycznej (i jej przeciwieństwa) oraz w „ciaśniejszym”. Ta druga jest częścią pierwszej, gdyż ta pierwsza oznacza działanie słuszne, a ta druga działanie zgodne z prawem, a „wszystko co, niesłuszne, jest niezgodne z prawem, ale nie na odwrót”.  Wychowanie zaś człowieka etycznie dzielnego musi być jeszcze ukierunkowane na wychowanie dobrego obywatela, „bo może co innego jest być człowiekiem etycznie dzielnym, a co innego dobrym obywatelem każdego bez wyboru państwa”. Stagiryta temu możliwemu rozdźwiękowi poświęcił rozważania w Polityce pod hasłem: „cnota dobrego obywatela a cnota dobrego człowieka”. Współcześnie, w oparciu o podstawy w filozofii personalizmu Adolf E. Szołtysek problem ten przybliża i rozszerza w książce Filozofia wychowania moralnego, w autorskiej koncepcji „trójmianu: (1) teorii wychowania moralnego człowieka jako osoby (lub teorii wychowania personalnego), (2) teorii wychowania etycznego człowieka jako istoty społecznej (lub teorii wychowania społecznego), (3) teorii wychowania doktrynalnego człowieka jako obywatela (lub teorii wychowania obywatelskiego)”.

    Arystotelesowi, jak i Skarbmierczykowi chodziło o tak stanowione prawo w państwie, aby zgodnie ze spełnianiem się w dzielnościach etycznych równocześnie wypełniać obowiązek obywatelski. Wtedy bowiem rządzący zapewniają podwładnym pokój wewnętrzny i warunki do zgodnego działania na rzecz rozwoju własnego, jak i całej wspólnoty, niezależnie od miejsca w jej hierarchii. Wtedy wspólnota „obdziela każdego tym, co mu się należy: wyższemu stanem zapewnia szacunek i posłuszeństwo dla jego słusznych poleceń; równemu – radę, którą się karmić może niewiedza, i pomoc, która stać się może wsparciem dla słabości; niższemu ofiarowuje łagodne traktowanie, opiekę, a także karność i porządek”.

    Postępowanie sprawiedliwe jest niezbędne zwłaszcza tym, których zadaniem jest osądzać czyny innych czyli sędziom. Powołaniem sędziego jest rozstrzygać w odniesieniu do prawa, a więc koniecznie musi on owo prawo znać, umieć je analizować i stosować, ale nade wszystko być człowiekiem sprawiedliwym w sensie szerszym – tj. dzielnym etycznie, bowiem – jak powtórzył Skarbimierczyk za św. Augustynem (354-430) – „[n]ie może (…) być sędzią człowiek, jeśli nie ma w nim sprawiedliwości”. Brak owej cnoty sprawiedliwości u sędziów (nazywanych „fałszywymi”) nie pozwala im sprawiedliwie rozstrzygać, a to prowadzi zarówno do destrukcji państwa, jak i do licznych krzywd niesprawiedliwie osądzonych obywateli. Dlatego władza sędziowska była szczególną troską  w przekazie starotestamentowym, który jednoznacznie potępiał bezkarność złych uczynków sędziowskich, do której usposabia niezawisłość i niezależność władzy sędziów, i wskazywał na wyższą niż doczesna sprawiedliwość w osądzie ich odpowiedzialności za ferowanie wyroków ziemskich.

    Teresa Grabińska
    Teresa Grabińska
    Dr hab., prof. akademicki. Autorka ponad 350prac naukowych, publikowanych w Polsce i za granicą, poświęconych fizyce, filozofii i sekuritologii. Wśród publikacji znajduje się 12 monografii autorskich i 27 monografii zbiorowych pod jej naukową redakcją albo współredakcją.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja