I znowu sukces! Jeszcze jedne takie zwycięskie negocjacje i będzie po nas (refleksje po grudniowym szczycie w Brukseli)

Pieniądze, które przywozi tym razem nasz premier z Brukseli, umocnią dysfunkcyjność naszego państwa i mogą stać się wystarczającym argumentem za przyjęciem przez nas tęczowej zarazy i islamistów.