Instytutowi Ordo Iuris przyszło się zderzyć z cyniczną i wciąż żywotną dyrektywą Stalina: „Przeciwników nazywajcie faszystami lub antysemitami. Trzeba tylko wystarczająco często powtarzać te epitety”. Prawica powinna do debaty o tolerancji nieustannie dążyć, prowokować ją i do niej zapraszać.
Za frazesami o wolności, tolerancji i demokracji skrywa się inna rzeczywistość. Aby to sobie uświadomić, trzeba nieco oderwać się od stereotypowego przekonania, że totalitaryzm zawsze musi przychodzić w mundurze gestapowca i ubowca.
ikt chyba nie sądzi, że postępowi bezbożni liberałowie chcą oczyszczenia Kościoła po to, by ten stał się bardziej święty. Oni wykorzystają każde haniebne działanie ludzi Kościoła do tego, by go zniszczyć.
Myśliciele rozważający rewolucję i walkę z chrześcijaństwem już w okresie poprzedzającym Renesans odkryli skuteczność działania, które da się ująć w dyrektywie: „Uwolnij namiętności, a będziesz rządził ludźmi”.
Istotę sprawy dobrze oddaje ongiś wymyślone hasło: „Jeśli zabicie dziecka nazywamy przerwaniem ciąży, to zabicie emeryta nazwijmy przerwaniem emerytury”.Promowana opieka zdrowotna daje w rzeczywistości pierwszeństwo tzw. zdrowiu reprodukcyjnemu.
To nie przypadek, że do młodzieży (Westerplatte, 12.06.1987) Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali. Wbrew wszystkim mirażom ułatwionego życia. Musicie od siebie wymagać”.