Jesteśmy bombardowani informacjami, że bez znaczącego udziału OZE, nasza planeta jest skazana na zagładę klimatyczną. Jednak do tej pory nikt nie przedstawił dowodów na to, że bez użycia węgla mielibyśmy teraz chłodniejszy klimat.
Jednym ze sposobów minimalizacji wpływu człowieka na globalne ocieplenie jest fiskalizm, lecz nie ten skompromitowany, oparty o spekulację świadectwami emisyjnymi CO2.
Decyzja TSUE będzie miała znaczenie nie tylko dla osób, które zaciągnęły kredyty hipoteczne we frankach. Wyrok korzystny dla konsumentów, obciąży banki kwotą nawet 234 mld zł. Dlatego bankierzy już myślą, jak obciążyć tym klientów
W sferze ustanawiania i poboru podatków oczekiwana jest uczciwość. Nie można płacić podatków od kłamstwa, bo to jest oszustwo. Takim oszustwem jest spekulacyjny podatek od CO2.
Kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej oświadczył, że twierdzenie jakoby „Polska poparła pakiet Fit for 55, jest elementem dezinformacji oraz manipulacji”. To nieprawda. Nadal tak twierdzę i podaję fakty
Po tym jak PE zgodził się na przepisy ograniczające produkcję metanu, w mediach rządowych oraz wśród polityków PiS zapanowała euforia. Mamy to!, kolejny sukces Polski. Tymczasem, chwilowo, udało się uratować 200 tys. miejsc pracy.
Sfinansowanie transformacji energetycznej w Polsce przekracza obecne możliwości naszego kraju. Będzie ona wymagała wzrostu zadłużenia w walutach obcych, co oznacza wprowadzenie euro do Polski tylnymi drzwiami. To już się dzieje.
Unia Europejska stała się zakładnikiem własnej chciwości. Zgodziła się na akceptację kłamstwa ekologicznego CO2 dającego doraźnie rządom wpływy z podatków ze świadectw emisyjnych CO2.
Pogarsza się stan finansów publicznych, wbrew kolejnym zapewnieniom Premiera. Ostatnio również KE ostrzega o ryzyku utraty kontroli przez rząd nad polskim zadłużeniem. Realizowany jest cichy plan wrogiego przejęcia nasze... c.d.n.
Rząd powinien się przeciwstawiać nękaniu Polski pod absurdalnymi pretekstami przez instytucje unijne, przy, co wstyd przyznać, wsparciu grupki polskich, choć de facto - antypolskich posłów.