Mamy w naszej historii wspaniałe karty nie tylko wielkich zwycięstw, lecz też wielkich dokonań w tworzeniu sprawiedliwego, pokojowego państwa i tego, co dziś nazywamy społeczeństwem obywatelskim.
Coraz rzadziej słychać obrońców Konstytucji. Od czasu, gdy totalna opozycja otwarcie głosi zamiar jej łamania, czy to poprzez wprowadzenie aborcji na życzenie i małżeństw jednopłciowych, czy też czystki w sądach.
Marksizm jest najbardziej skodyfikowanym zapisem wizji budowy raju na Ziemi nie na podstawie naturalnych praw, a zasad wymyślonych przez kilku nawiedzonych autorów. Praktyka pokazała, że w drodze do wymyślonego raju stworzono bardzo realne piekło dla setek milionów ludzi.
Oddanie sprawiedliwości w ręce państwa zaczęło się znacznie wcześniej niż pojawiło się chrześcijaństwo. Zniszczenie sądów, wprowadzenie chaosu w wymiarze sprawiedliwości, a w konsekwencji jego prywatyzacja, cofnie nas w rozwoju cywilizacyjnym o kilka tysięcy lat.
Narastający konflikt polskiego rządu z Komisją Europejską, grillowanie Polski, każą zastanowić się nad sensem dalszego członkostwa Polski w UE. Powinien natychmiast powstać zespół analizujący nasze korzyści i koszty wyjścia z Unii
Sugestie, a wręcz żądania podzielenia się polskimi rezerwami gazu ziemnego z Niemcami, których zbiorniki zostały opróżnione przed zimą, skłoniły mnie do przygotowania propozycji odpowiedzi, jakie Rząd Rzeczypospolitej mógłby przekazać stronie niemieckiej.
Obecny papież nie pisze o współczesnych problemach. Miast zmieniać świat, usiłuje go zrozumieć, a może i mu ulec, przed czym przestrzegał nas Chrystus.
Czas wielkich wydarzeń, czas przełomów, to czas wielkich szans, wielkich wizji, dążeń do ich realizacji i czas próby charakterów. Czy uda nam się wykorzystać ten czas? Jeśli nie podejmiemy działań, nie osiągniemy niczego.
Tak było i jest w Rosji od stuleci: ciągłe dążenia do podbojów i ślepe posłuszeństwo wobec wielkiego księcia, cara, sekretarza generalnego czy prezydenta, który jest panem życia i śmierci.
Niklas Frank w swojej książce "Moja rodzina i jej kat" stawia swojej rodzinie i Niemcom gorzki zarzut, że nigdy uczciwie nie przyznali się do swych zbrodni.